Oczywiście mniej niż zakładał plan, ale tym razem chęci były, ale pogoda nie współpracowała. Co wyszłam zdejmować darń zaczynało padać. No nic. Nie dziś to kiedy indziej.
Ja też doszłam do bandy w sprawie kupowania tulipanów w markecie spożywczym Nigdy więcej. Same pomyłki i niedoróbki. 7 lat sadzenia i wieczne frustracje wiosną. A w tym roku to już apogeum - różowe są znowu czerwone, fioletowe białe, a dollsy - będą żółte
Przeglądałam dziś przez chwilę zupełnie przypadkowe angielskie i holenderskie strony, też pójdę w tą stronę.
Jest drożej, fakt. Ale nie 10 razy drożej I znalazłam też narcyzy, które, po przeliczeniu wyszły 50 groszy za cebulkę
No i policzyłam koszta. Od sierpnia przy każdych zakupach spożywczych dorzucałam torebeczkę albo dwie albo trzy. A jak się to wszystko zliczy i pomnoży przez wiosenne wkurzenie - to marny interes
To Thalia. Mam nadzieję, że będą powtarzać. U niektórych się mnożą, ale na takie szczęście to nie liczę Nie przy mojej glebie Choć akurat w tym miejscu gmerałam sporo razy i za każdym razem jakiś dodatek rozluźniający był.
Ja już mam na spisie kilka odmian, ale czy je dorwę, to nie wiem: Sarah, Ferncourt Jewel, Geneve.
Jakby faktycznie policzyć, to więcej strat i te z pewnych źródeł tak jak piszesz nie wyjdą drożej, zwłaszcza, gdy się te pomyłki z ogrodu eksmituje