Nadrobię jutro z kwieciem. Aczkolwiek poza tymi już pokazanymi cebulowymi nic więcej nie kwitnie
Bo dziś zaczęłam kilka rzeczy na raz i właśnie wróciłam do środka, zdjęć już nie ma jsk robić

Nie wiem, czy się wyrobię z tym, co bym chciała zrobić do soboty.
Kawał dnia minęło na jeżdżeniu za niczym konkretnym, kolejny na tańcowaniu z płytkami, żeby złożyć wzór, który mi będzie pasował. Panowie dość cierpliwi na szczęście.
Wycięłam trawę ze ścieżki z płyt. Potem zaczęłam ściągać trawę pod rabatę, która miała zostać poszerzona na jesień

Wypróbowałam tym samym nowy nóż do darni. Na razie daje radę

Jak już się zrobiła odpowiednia temperatura w szklarni poszłam sadzić pomidory. Posadzone 20.
Fajnie by było gdyby udało mi się jutro (zaplanuję jak Lidzia)
- dokończyć ściąganie darni na rabacie przy tarasie
- zdjąć darń w miejscu drugiego poszerzenia
- rozluźnić glebę w ww miejscach
- posadzić resztę pomidorów
- posadzić chociaż część dalii
No ciekawe, ile z tego wyjdzie