A zawracaj, nie przeszkadza mi To paskudztwo mam takie plastikowe niestety. Te szmaciane bardzo szybko się szarpią. I weź takie, żeby UV jakieś miało. Podobno są takie bez, to się rozpadnie od słońca w mig i tylko strzępy zostaną.

A wiesz, co to za odmiana? Bo ja go kupiłam bez nazwy.

Ja też. Wieeeele lat temu. Nie znam. Kupuję podobne ale to już nie to samo. Chciałam mieć takiego białego ale ciężko mu idzie aklimatyzowanie się.

Mam takie plastikowe pod samym płotem teraz... do zagłuszenia chwastów.
Też nie lubię, ale jak działa... to trzeba sobie ułatwiać życie

Czyli problem mi się rozwiąże w miarę łatwo!
Dzięki Asia.... życie mi ratujesz!!!!
Buziaki

A zawracaj, nie przeszkadza mi To paskudztwo mam takie plastikowe niestety. Te szmaciane bardzo szybko się szarpią. I weź takie, żeby UV jakieś miało. Podobno są takie bez, to się rozpadnie od słońca w mig i tylko strzępy zostaną.

Potwierdzam, u mnie też leżą takie plastikowe,.ale przy zakupie trzeba brać te lepsze. Na górnej części skarpy may jakieś porządne, jeszcze się nie rozpadają, choć leżą dłużej, później kupowaliśmy inne i były cieńsze i zaczynają się już kruszyć.

Karola przywiozła mi takie cudne Kojou-no-Mai

I spoooro dobroci innych wszelakich



Lecę sadzić

Cudne te wisienki! Poleciała pewnie po swoje tybetanki