Sylwia, obsadzam taki
kawałek. Nie patrz jakie tam są rośliny, bo zmiany w planie od tego momentu były

Glina jest na tej niższej części. Wyżej jest pomieszany piach i glina.
No jestem świadoma, że to właśnie miedniczki sie robią. Sadzę tak: kopię spory dół. Wierzchnia warstwa jest dość kamienista (olaboga), potem jest ruda glina. Na spód sypię trochę kompostu z worka, trochę ziemi z worka i mieszam z tym co wyjęłam z doła (tj. odrobina czegoś żwirkowego i glina). Rozgarniam tak, żeby roślina była na odpowiedniej wysokości i dosypuję rodzimej.
Na razie posadziłam tam miskanty, zawilce japońskie, 3 rozchodniki i parę śmiałków i zaczęłam sadzić róże: 1 Ballerina i Aspirinki oraz te, które mam świadomość, że mogą sobie tak nie radzić, ale liczę na cud: jeżówki blade, werbena patagońska. Chciałam też dołożyć werbenę od Ciebie.
Dodatkowo mają tam być szałwie, kocimiętki i sesleria, z tym, że na tej wyższej części, która jest nam wrażenie bardziej przepuszczalna.
Trochę taki bajzel, ale traktuje to jaki kawałek doświadczalno-przechowalnikowy.