Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną

Pokaż wątki Pokaż posty

Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną

sylwia_slomc... 21:32, 15 gru 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Rojodziejowa napisał(a)


A jaką masz śmierdzącą?

A mam kilka, w tym chyba coral sunset. Na pewno jedną ciemnoróżową( z marketu) i jedną kremową tegoroczną, ale ona bez nazwy kupiona na targach.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Rojodziejowa 21:41, 15 gru 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 8687
Solange np. też podobno łagodnie mówiąc nie pachnie, ale trzeba właśnie włożyć dobrze nos
____________________
Asia Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną (małopolskie, okolice Brzeska)
sylwia_slomc... 21:44, 15 gru 2022


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Rojodziejowa napisał(a)
Solange np. też podobno łagodnie mówiąc nie pachnie, ale trzeba właśnie włożyć dobrze nos

Asia ich jakoś z daleka nie czuć nie ma obawy, ale nosa lepiej nie wsadzać nie chcąc się rozczarować, ja przeżyłam za pierwszym razem szok spodziewając się pięknego piwoniowego zapachu. Ale w sumie jak bym się zastanowiła to nie powinnam tego oczekiwać, wszak lilaki też nie wszystkie pięknie pachną, róże niektóre nie pachną wcale, a niektóre cytrusami nie różami. Niektóre tulipany pachną orzechami itp. czemu by miało być inaczej z piwoniami...?
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
lilarose 22:01, 15 gru 2022


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
Rojodziejowa napisał(a)


No moi rodzice, to takie terminatory. Już gadają, że sił nie mają, po czym opitolą działkę na ROD przy bloku, po czym przyjadą na wieś i ogarną 20 arów przy domku letniskowym...


nie dziwne, że tak mówią, jak mają w perspektywie tyyyle pracy
____________________
Kaśka działeczka w dużym mieście Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD: ogród przy domu działkowca
Kordina 22:17, 15 gru 2022


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4749
Asiu przez Ciebie kupiłam trzy.
Nie dalie, książki Przepiękne ilustracje artystyczne i zdania. Naszukałam się, bo wszędzie była informacja braku.
W zeszłym roku kupiłam na prezenty "Co robią uczucia" trochę podobne, chociaż ilustracje w zupełnie innym stylu, ołówkiem
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Rojodziejowa 22:25, 15 gru 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 8687
Kordina napisał(a)
Asiu przez Ciebie kupiłam trzy.
Nie dalie, książki Przepiękne ilustracje artystyczne i zdania. Naszukałam się, bo wszędzie była informacja braku.
W zeszłym roku kupiłam na prezenty "Co robią uczucia" trochę podobny styl, chociaż ilustracje w zupełnie innym stylu, ołówkiem


Ja ją dorwałam w Empiku w baaardzo dobrej cenie.
Co robią uczucia znam. Fajna bardzo. W szkole można ją super wykorzystać.

I z takich książek pięknych polecam również "Chłopiec, kret, lis i koń" Tam z kolei historię tworzy kilka kresek ale świetnie ilustrujących wszystko, co trzeba.

Też oszczędna w formie jest "A ja czekam" Davide Cali, Serge Bloch. Tam przewija się motyw czerwonej nitki. Ilustracje wręcz ascetyczne, ale porusza.

I jeśli już mowa o picturebookach, to jeszcze muszę wymienić Iwonę Chmielewską, zwłaszcza jej "Dwoje ludzi". Tu już kompletnie inny styl, ale również piękny.
____________________
Asia Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną (małopolskie, okolice Brzeska)
Rojodziejowa 22:27, 15 gru 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 8687
sylwia_slomczewska napisał(a)

Asia ich jakoś z daleka nie czuć nie ma obawy, ale nosa lepiej nie wsadzać nie chcąc się rozczarować, ja przeżyłam za pierwszym razem szok spodziewając się pięknego piwoniowego zapachu. Ale w sumie jak bym się zastanowiła to nie powinnam tego oczekiwać, wszak lilaki też nie wszystkie pięknie pachną, róże niektóre nie pachną wcale, a niektóre cytrusami nie różami. Niektóre tulipany pachną orzechami itp. czemu by miało być inaczej z piwoniami...?


Hehe, no ja bardziej będę się zachwycać wyglądem, choć zapach to byłby cudny dodatek
____________________
Asia Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną (małopolskie, okolice Brzeska)
Rojodziejowa 22:27, 15 gru 2022


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 8687
lilarose napisał(a)


nie dziwne, że tak mówią, jak mają w perspektywie tyyyle pracy


W sumie tak, ja też czasami na samą myśl o czymś jestem zmęczona
____________________
Asia Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną (małopolskie, okolice Brzeska)
tulucy 23:11, 15 gru 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12908
Ja musiałam pozbyć się gipsówki i mikołajka, które posadziłam pod oknem sypialni, w naiwności swej wierząc, że miododajne muszą pięknie pachnieć. Jak któryś raz z kolei szukałam mysiej padliny na tej rabacie, posądzając kota o wymordowanie co najmniej setki gryzoni, stwierdziłam, że zapach dochodzi znad głowy, a nie z dołu. Obie rośliny poszły precz, w kąt pod płotem. Tak pięknie jeszcze wrotycz pachnie.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
antracyt 06:59, 16 gru 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11749
=Rojodziejowa napisał(a)

I z takich książek pięknych polecam również "Chłopiec, kret, lis i koń" Tam z kolei historię tworzy kilka kresek ale świetnie ilustrujących wszystko, co trzeba.

Też oszczędna w formie jest "A ja czekam" Davide Cali, Serge Bloch. Tam przewija się motyw czerwonej nitki. Ilustracje wręcz ascetyczne, ale porusza.

I jeśli już mowa o picturebookach, to jeszcze muszę wymienić Iwonę Chmielewską, zwłaszcza jej "Dwoje ludzi". Tu już kompletnie inny styl, ale również piękny.


Dwie pierwsze książki uwielbiam, a Chmielewska to jedna z moich ulubionych ilustratorek
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies