Berberys jest przechowalnikiem rdzy traw.
Jak na trawach zobaczysz objawy choroby to będziesz wiedzieć co się dzieje.
Nie wszystkie trawy są na rdzę podatne. Ja bym sadziła co ci w duszy gra. I tak, jak znam życie ogrodnika, za kilka lat będzie revolution
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
I tak będzie rdza jak ma być. Nie wszystkie berberysy zawsze łapią rdzę. Ale może chodzi o styl a nie o rdzę, wtedy vox populi - vox dei.
Jak ja kocham łacinę nawet po angielsku - zwięźle, krótko i ad rem.
Mało mam berberysów - ciężko znoszę ich kolce. Wielka szkoda.
Wszystkim zabierającym głos serdecznie dziękuję! Jestem Wam bardzo wdzięczna, nawet jeśli robię inaczej
Decyzja jest taka:
na razie tego berberysa posadzę, bo go mam i nie mam z nim co zrobić.
Jest taki mały, że i tak go na zdjęciach nawet nie zauważycie.
A potem będę sobie spoglądała na tą rabatkę; dumała, co się sprawdza, a co nie; i jeśli z jakichkolwiek powodów dojdę do wniosku, że ten berberys jednak nie pasi, to go wtedy wywiozę na działkę letniskową.
(dopóki tam porządków na podwórku nie porobię, to i tak nic nie posadzę).
O!
Toszko - a jakie jest Twoje zdanie w kwestii dwóch odmian szałwii? Pszczółka radzi ograniczyć się do jednej, a mnie obie pasują...
Znowu przyjąć stoicką (skoro już przy Rzymianach jesteśmy) postawę "najwyżej się przesadzi" czy nawet nie warto próbować?
Przesadzanie szałwii z pewnością w przypadku będzie łatwiejsze niż berberysa
Ps.: udało mi się znaleźć próchnicę kwaśną i już do mnie jedzie