Pokażę mężowi! Na dachu domku zielonego, drewnianego, od lat planuje zrobić zielony dach. Ponoć wszystko wyliczone (obciążenie dachu itp.). Wiem, że konsultował się z kimś (nie pamiętam) kto się na tym zna. Inżynierskim rozumem wymierzał i wyliczał już na etapie budowania domku. Tylko czasu nam brak.
Dzień dobry w trójmiejscie i okolicach duzo jest miejsc publicznych obsadzanych trawami, hortensjami i innymi "ogrodowiskowymi" pomysłami. Widocznie ludzie odpowiedzialni za "zieleń" też tu zaglądają. Podoba mi sie Twoja kwaśna rabata i inne fragmenty ogrodu. bede zaglądać jeśli pozwolisz
Jest cegła, jest okiennica Ja bym widziała u Ciebie stolarkę w kolorze naturalnego drewna, widziałam że masz takie płotki i ule.
Rośliny na dachu to dla mnie abstrakcja i ja bym pewnie w obawie przed "przedobrzeniem" zrezygnowała. Te inspiracje z zielonymi dachami średnio mi się podobają, pomijając fakt że to chyba kłopotliwe w utrzymaniu? Ale ja jestem laik, poziom zero mnie przerasta, obsadzanie dachów to już zupełnie nie moja liga
Asiu nie raz zwracałam ci uwagę, że piny trzeba traktować jak inspirację, podpowiedź, a nie ściągę. Ten pin co zapodałaś to na 99% aranżacja w doniczkach. Dość powszechny manewr do zdjęć. Inna sprawa, że kluczowy jest jeszcze dobór odmian. Bo jesli zestawiłaś 'Jacka Frosta' z tiarellą to pewnie, że brunera ok. 55cm zdominuje tę drugą, która zapewne jest z tych do 20cm. Ale jeśli byś posadziła `Sea Heart` lub 'Silver Heart' które dorastają do ok. 30cm to zestawienie się uda. Zwłaszcza z tiarellą np.`Sylvan Lace`, która jest większa, bo dorasta nawet do 50cm.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Wrzosy na Twojej kwaśnej miały w tym roku za mało słońca.
Piękne inspiracje znalazłaś dla tych drewnianych domków z zielonym dachem. Powzdychałam sobie.
Nigdy bym nie pomyślała, że kontrast mięsistych i sztywnych bergenii ze zwiewnymi trawkami da taki ciekawy efekt.
Dowiedziałam się, że masz balkon. U Makusi.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz