Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

Pszczelarnia 14:01, 11 gru 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Polskie lny ... zadumałam się.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
makadamia 14:09, 11 gru 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
DorKa napisał(a)


Bardzo ładna ta kuchnia.Pasowałaby do "Twojego " stylu kuchni. Jest nowoczesna ale przy tym klimatyczna i ciepła.
Ja nadal stoję przy swoim ,że wyspa to bardzo funkcjonalny mebel.U nas najbardziej używany w kuchni.Jak plan z wyspą nie wypali to duży stół na środku też będzie fajny.Choć tak jak piszesz same krzesła będą zajmować dużo więcej miejsca. Masz całą zimę na przemyślenia na pewno będzie cudnie


Będzie albo i nie będzie

AniMa napisał(a)


Jeżeli marzysz o wyspie, to ją musisz mieć (i już -koniec - kropka), stół oczywiście też...zerknij sobie na źródło mojego pina, może coś tam znajdzieszRobili różne kuchnie, wąskie tez i praktycznie wszędzie dają wyspę, nawet na kółkachPodoba mi się Twoja kuchnia - zwłaszcza ułożenie kafelek i kredens


O wielu rzeczach marzę, często wzajemnie się wykluczających
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 14:18, 11 gru 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Pszczelarnia napisał(a)
Polskie lny ... zadumałam się.

Podobno bardzo u nas niedoceniane.
Niestety, te moje zasłony skurczyły się po praniu masakrycznie


Lulilaj napisał(a)
Asiu ale planowanie tu u Ciebie

Już teraz masz bardzo ładne meble w kuchni. Jakoś mi tak pasują do Ciebie Hania bardzo ładnie to ujęła. Masz dom z duszą, widać, że taki Twój...

Pomysł ze stołem wydaje mi się fajny. Moja kuchnia jest mała ale mam taki stoliczek dla 1 osoby i czasami Mała przy nim sobie rysuje a ja coś tam innego robię...

Wyspa też kusi Dodatkowe miejsce do pichcenia, gotowania...Trudny wybór


Wyspa będzie w następnym domu.
W tym domu będzie zwyczajnie kuchnia w L-kę. A i to pod warunkiem, że zmieści się w budżecie. Bo może się okazać, że roboty niezbędne (czyli wymiana podłóg, drzwi, schodów, przebudowa kominka, malowanie ścian itp) wyniosą tyle, że na fanaberie typu "przerabianie kuchni po 8 latach) już nie wystarczy
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Pszczelarnia 14:22, 11 gru 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Przerabianie kuchni po 8 latach to faktycznie fanaberie. Z lnem trzeba uważać i dobrze moczyć. Najlepiej samemu szyć z metraża. Ileż mi się gotowych zasłon skurczyło... . Wielka szkoda, bo ja lubię mieć coś na lata.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
makadamia 14:31, 11 gru 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
No właśnie były szyte z metraża
Tylko powinnam była przed szyciem je uprać.

Ale w sumie... za metr płaciłam chyba niecałe 30 zł. Razem z szyciem kosztowały chyba mniej niż karnisz, na którym wiszą

Ja też lubię zrobić, i żeby było zrobione (zapewne dlatego nie robię u siebie żadnych sezonowych ozdób, za wyjątkiem świątecznych, a i to niewiele).

Ale z drugiej strony, jak zrobię i widzę że nie działa, to nie mam oporów żeby znowu zakasać rękawy. W przeciwieństwie do męża
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
sylwia_slomc... 14:42, 11 gru 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86048
Margerytka40 napisał(a)
Asiunia ,podczytuję remontowe plany ale siedzę cicho bo na planowaniu chałupy jeszcze mnie się znam niż na planowaniu ogrodu,ale ciekawa jestem efektu. Hania ma rację z tym zapałem u potomnych. Moja w tym roku też już często wymiguje się od wspólnego gotowania i kulinarnego eksperymentowania . Ma za chwilę 10 lat więc coś w tym jest

Wraca im potem jak mają koło 17-18 lat. U moich wróciło
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Pszczelarnia 16:01, 11 gru 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
makadamia napisał(a)
No właśnie były szyte z metraża
Tylko powinnam była przed szyciem je uprać.

Ale w sumie... za metr płaciłam chyba niecałe 30 zł. Razem z szyciem kosztowały chyba mniej niż karnisz, na którym wiszą

Ja też lubię zrobić, i żeby było zrobione (zapewne dlatego nie robię u siebie żadnych sezonowych ozdób, za wyjątkiem świątecznych, a i to niewiele).

Ale z drugiej strony, jak zrobię i widzę że nie działa, to nie mam oporów żeby znowu zakasać rękawy. W przeciwieństwie do męża


____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Gruszka_na_w... 19:38, 11 gru 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
makadamia napisał(a)




Po pierwsze: ja mam jakąś dziwną przypadłość, że jak tylko usiądę, to nogi podkulam pod siebie. Zawsze. Nie znoszę siedzieć z nogami na podłodze
No i na krzesłach nie da się podkulić, a na ławach tak



Mam podobną przypadłość. Da się to zrobić na krześle ustawionym bokiem.

Podobają mi się te Twoje inspiracje zacytowane wyżej, ale kompletnie w takiej kuchni nie widzę dzieci, które ni z tego, ni z owego wpadły przelotem przekąsić Małe CONIECO. Tam jest tak sterylnie, ze strach chleb wyciągnąć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:43, 11 gru 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Pszczelarnia napisał(a)
Przerabianie kuchni po 8 latach to faktycznie fanaberie. Z lnem trzeba uważać i dobrze moczyć. Najlepiej samemu szyć z metraża. Ileż mi się gotowych zasłon skurczyło... . Wielka szkoda, bo ja lubię mieć coś na lata.



Mnie uratowało zrobienie bardzo dużych 20 cm zakładek na dole, ale tym przy oknie tarasowym musiałam sztukować dół. Przy zakupie trzeba liczyć, że skurczy się do 15%.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Kasia_CS 19:51, 11 gru 2017


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Ja tam podkurczam nogi i na krzesłach normalnych Nóżki wszystkich mebli mają u mnie przyklejony filc, więc jezdzą po podłodze jak ta lala, bez zgrzytów - a moje dziecko jeździ non stop z krzesłem od stołu do blatu kuchennego

Co do krzeseł przy stole- jak będą dosunięte do stołu to wiadomo, nie będą zajmowały dużo miejsca - tym bardziej jak ma być duży, to da się je dosunąć w pełni - nie będa się siedziskami odpychać Ja chyba przedkładam jednak stół + krzesła nad siedziko. Może z przyzwyczajenia (u moich rodziców tego nie było), może dlatego, że mam otwartą kuchnię i ten stół jest jednoczesnie stolem do salonu, więc łatwiej go przestawić dowolnie
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies