To co, chyba parę zdjęć by się przydało?
Ciągle sobie powtarzam, że jak będę w końcu miała "porządny" ogród i będę miała co fotografować, to wtedy będzie chciało mi się wyciągać porządny aparat i robić porządne zdjęcia. Póki co, to mój "zalążek ogrodu" na taki wysiłek nie zasługuje
Na początek rabata kwaśna, która czeka na dodatkowe azalie. Rozplenice (podjadane przez kotkę, która woli je od kocimiętki

) zostaną przesadzone w głąb rabaty, bo jak są duże, to nie wyglądają dobrze na skraju rabaty. W środku rabaty rosną jeszcze niewidoczne zawilce jesienne. Nie jestem pewna, czy rośliny bardziej "preriowe" z charakteru (rozplenice i zawilce) będą pasowały do "leśnych" kwaśnolubów ale trudno. Chciałam, żeby ta rabata miała bardziej całoroczny charakter: wiosną kwitną azalie i rh, latem - orszeliny, jesienią - rozplenice, zawilce i wrzosy. Jak wyjdzie - zobaczymy.
Na razie dwie różowe żarówy w morzu kory wyglądają wręcz komicznie
Przy okazji powiem Wam, że zamówiłam jednocześnie rośliny na drugą część rabaty, na lewo od świerka (zdjęcie ze stycznia):
Tam już nie będzie kwasolubów, tylko typowa leśna rabata.
W tej chwili rośnie tam bez czarny variegata (aktualna wysokość - 40 cm

), - nie wiem, czy tam zostanie, bo jest żółto-zielony, a nie biało-zielony - oraz makrobiota (to ta brązowa kupka nieszczęścia - jak się nie ogarnie to ją wyeksmituję).
Docelowo mają tam być jeszcze paprocie, hosty, bodziszki. Może jakąś kulkę bukszpanową dołożyć, dla nadania sznytu?