Monia81 napisał(a)

Też takie info dostałam... masakra...a już bym chciała sadzić i mieć ogarnięte...
Asia pytanko jaką masz odmianę orszeliny na kwaśnej? bo się zastanawiam nad nią...

Ja też. Pociesza mnie tylko to, że i tak susza jest i nie najlepsze warunki do sadzenia i przesadzania

Orszelinę, o ile pamiętam, zamawiałam "pink spire" ale nie wiem czy taką dostałam, bo kwiatki były białe. W każdym razie - pachniały obłędnie i to dla mnie najważniejsze

Wani napisał(a)

Spoko, my zamówiliśmy w zeszłym roku ekogroszek na zimę na początku października. Dotarł..... w lutym

W sam raz na mrozy

update: właśnie zadzwonili o potwierdzenie adresu, więc pewnie w sobotę będę sadziła

makadamia napisał(a)

Ooo tak! W połączeniu z pyłem z suchej, nieutwardzonej ulicy powodują, że nawet jeśli rano sprzątnę taras, to do obiadu i tak muszę go znowu powycierać:/

Mam to samo.Masakra. Nawet koty chodzą pokryte żółtym pyłem

Rozplenice fajne do leśnej - kwasolubnej. Jeżeli tylko im słońca wystarczy.

Dziś na moją wyobraźnię podziałało zdjęcie host z Red Baronem, gdzieś widziałam.

Teraz obie rabatki słoneczne:

Niestety, w pakiecie z roślinami macie okoliczny bałagan. Na zdjęciu wykadrowanym z bałaganu nie było widać i rabaty.

Na rabacie były przetasowania i będą jeszcze (śmiałek chyba kiepsko zniósł przeprowadzkę i nie wiem, czy po prostu nie kupię jakiejś innej, mniejszej trawy). Ciągle uczę się tych roślin i patrzę, która rośnie w dużą kępę, która w małą, która do góry, a która na boki. Skutek tego taki, że na rabacie ciągle brak równowagi. Tu za gęsto, a tu pustki. Ale przy bylinach takie przesadzanki mi nie przeszkadzają. Z krzewami byłoby gorzej


Na tej rabacie rosną m.in. żurawki krwiste. U Gruszki kwitną pięknie i obficie, a u mnie tak marnie. Ziemia dobra, słońce jest, przypaleń nie zauważyłam, może za mało wody? Tą rabatę bardzo mało podlewam.

Rabata południowa - też jeden wielki bałagan.

Jeszcze puste placki z przodu zostały, podzielę chyba tą rogownicę.
Tu zbliżenie na fragment:
Widać łubiny, kocimiętkę, szałwie, floksy, w dali piwonie i lilie.

Jeśli ktoś ma rady, jak ogarnąć ten chaos, co zabrać, co dodać (nie spodziewam się), co połączyć a co podzielić - bardzo proszę o szczere opinie.

I trochę drobiazgu:
piwonie przesadzane dwa lata temu, w zeszłym roku nie kwitły, czyżby te maleńkie główki były oznaką, że w tym roku zamierzają?

hortensja ogrodowa daje znak, że będzie kwitła na pewno.
Dosadziłabym ich więcej, choć nie wiem, czy w innych miejscach sobie poradzą - ta tutaj jest osłonięta od wschodnich i zachodnich wiatrów.


Adiantum - trochę późno wystartowało, ale śliczne jest i ażurowe. Kiedy można je dzielić? Nie chciałabym powtórki historii z brunnerą


A tu żółta rabata pod tarasem: żółty wilczomlecz, żółta tawuła, żółte irysy. A potem pomarańczowe liliowce

malgol napisał(a)

Mam to samo.Masakra. Nawet koty chodzą pokryte żółtym pyłem

Nie myją się?

Pszczelarnia napisał(a)

Rozplenice fajne do leśnej - kwasolubnej. Jeżeli tylko im słońca wystarczy.

Dziś na moją wyobraźnię podziałało zdjęcie host z Red Baronem, gdzieś widziałam.

W zeszłym roku kwitły obficie, więc chyba wystarcza. Mnie bardziej pasowałaby hakone, ale postanowiłam zaryzykować

Red baron z hostami to też nietypowe zestawienie

Teraz już wiecie, czemu rzadko wrzucam zdjęcia?
Bo jak wrzucę, to zapada taka niezręczna cisza....

Wracam od Mrokasi zobaczyć jak to się nie znasz Wariatka
Myślę ,że ta nieręczna cisza nie z Twoimi rabatami ale z porą na branch miała związek

Ja ogrodówki już ostatecznie wyeksmitowałam bo nie kwitły wcale mimo okrywania