Pooglądałam sobie ogrody dziś rano ( o piątej ) przed pracą. Jestem zaskoczona bo nic mnie za serducho nie chwyciło. Podoba mi się busz ale jakoś jednak za chaotycznie dla mnie. JAk pierwszy raz zobaczyłam ogrody Oudolfa to mi gały na wierzch wyszły, tutaj zdecydowanie bez efektu WOW dla mnie.

Swoją drogą z ciekawością przeczytałam dyskusję o trendach w ogrodach Chciałoby się napisać że ja tam się im nie poddaję ale brzózki zamówiłam Mam jednak nadzieję że mody ogrodowe nie mają takiego "zasięgu" jak mody wnętrzarskie. Jednak trudniej jest zmienić nasadzenia w ogrodzie niż pomalować ściany na jedyny słuszny kolor

Asiu, taki mały drobiazg - przykład idzie z góry
Dotychczasowe realizacje Szefowej, które były prezentowane na ogrodowisku, a na które się natknęłam, w zdecydowanej większości były "poukładane".
Szefowa dopiero w tym sezonie, w nowym ogrodzie pokazała "spontan" i myślę, że znajdzie on wielu naśladowców.
Poczekajmy tak ze dwa sezony
Zobaczymy w jakim kierunku to pójdzie.

Taki właśnie ogród chciałabym stworzyć i siebie. Taki poczochrany, trochę busz. Taki, że jak mi się jakieś nasionka rozsypia niechcący na rabacie to każdy będzie myślał, że tak miało być. Bez iglaków, bez kulek bukszpanowych, stożków i innych formowanych roślin. Za to z dużą ilością kwitnących bylin. Będę musiała zajrzeć do Hani, na pewno znajdę u niej wiele inspiracji .

W dyskusje o CHFS się nie wdaje bo mnie się nic nie podobało. Za duży busz dla oczu mych

Ale za to z tego porechotałam. Dzięki Asia

Na szczęście na tym forum istnieje "spontan" od dawna . I jest takich ogrodów całkiem sporo. Choć trzeba by zdefiniować "spontan". Asiu? Kolejna dyskusja? Spontannowa? Spontaniczna?
Edit: poprawiłam byka językowego

To prawda, jest wiele pięknych ogrodów tworzonych "organicznie" i odpornych na mody.

Jak na Asi wątek to niemrawa faktycznie Ja busz lubię kontrolowany

To ja już nie wiem lać czy nie lać Moje nigry złapały przędziorka. Wyczytałam ,że zbyt sucho miały i trzeb lać ( po całej roślinie również liściach ) Po świerkach i różach nie leję bo wiem ,że nie lubią. To po czym lejemy czy po niczym?

Tutaj niestety nie pomogę
Wiem tylko, że klony japońskie lubią wilgotne powietrze