Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

makadamia 14:58, 04 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Na pewno się sprawdza w moim przypadku.
Ale słonecznych rabat mam dwie i to nie za duże - a muszę tam poupychać wszystkie swoje chciejstwa

Ale też muszę powiedzieć - inne miejsca nie przyciągają tak uwagi, jak właśnie te dwie bylinówki. Są bo są. A do tych kwiatków oko samo leci
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 15:40, 04 cze 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
makadamia napisał(a)
tak na marginesie: jak się przycina hortensje ogrodowe? i czy w ogóle?
Bo mam jedną na takiej tyciej rabatce i jakoś nie chce trzymać przewidzianych dla niej rozmiarów (...)

to samo pytanie dotyczy zresztą również hortensji dębolistnej


Jesli chcesz w miarę kompaktową i do cięcia ogrodówkę to kup z serii "you&Me" lub 'Everbloom' popatrz i są dębolistne.
Na kwiaty dębolistnej na Mazowszu ja bym nie liczyła. Jak dla mnie to i same liscie i ich kolor sa rekompensatą braku kwiatów.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Brzozowadzie... 15:57, 04 cze 2018


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
makadamia napisał(a)


Na pierwszym zdjęciu patrząc od przodu: dziewięćsił bezłodygowy (jedyna roślina, którą udało mi się wyhodować z nasion), potem rozchodnik, a z tyłu tawuła i kosaćce. Generalnie sadzę tu, co mi zbywa, bo przy robieniu tarasu cała rabata zostanie zniszczona.

Na drugim zdjęciu - mam nadzieję, że masz na myśli połączenie bergenii i śmiałka (rzeczywiście bardzo udane) a nie ten kawał gołego gruntu pod tują, tam daleko z tyłu - stanowiący moje utrapienie i plamę na honorze


O, to muszę się zapoznać z dziewięćsiłem
Hahaha, tak to jest, ktoś obcy patrzy i widzi piękną bergenię ze śmiałkiem, w oddali ładne plamy fioletu i amarantu, a właściciel... - gołe placki ziemii
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
sylwia_slomc... 16:01, 04 cze 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86011
Pszczelarnia napisał(a)
I ta prawda (że za ciasno sadzimy) jest uniwersalna. Ciągle się na tym łapię i krzaki cierpią.


Ewka, a w naturze nie ma pojęcia za ciasno sadzone Kto silniejszy ten przeżyje i rządzi Czyli selekcja naturalna jest, a ogród sztuczny twór choćby nie wiem jak do natury był zbliżony to nie to samo dlatego w ogrodach mamy tyle różnych problemów .....jak za rzadko posadzimy to przeciągi i mróz zima hulają .....
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 16:04, 04 cze 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86011
makadamia napisał(a)


Sylwiu - co do podlewania/zamgławiania to się nie wypowiem. Do tej pory lałam jak mi wygodnie - jak widać z różnym skutkiem

Co wiem na pewno, to że floks podlewany "po ziemi" jest bez mączniaka (tak po prawdzie, prawie wcale nie podlewany), a floks podlewany "po liściach" ma mączniaka prawie po same czubki

A uprawa szkółkarska rządzi się swoimi prawami i nie wszystkie praktyki warte są powielania. Przykładowo: sadzenie w torfie i lanie hektolitrów chemii

No widzisz , a ja czytałam , że floksy mączniaka łapią jak maja za sucho, a jak odpowiednio wilgotno to nie. Bo susza je osłabia i podatne na grzyba się stają. I bądź tu mądry jak takie sprzeczne informacje się podaje
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
makadamia 18:31, 04 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Toszka napisał(a)


Jesli chcesz w miarę kompaktową i do cięcia ogrodówkę to kup z serii "you&Me" lub 'Everbloom' popatrz i są dębolistne.
Na kwiaty dębolistnej na Mazowszu ja bym nie liczyła. Jak dla mnie to i same liscie i ich kolor sa rekompensatą braku kwiatów.


Ooo, dobrze że mi przypomniałaś! Pamiętam, że kiedyś już polecałaś tą serię tylko nie mogłam ich trafić:/

Ja też bardziej ze względu na liście ją kupiłam
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 18:38, 04 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
sylwia_slomczewska napisał(a)

No widzisz , a ja czytałam , że floksy mączniaka łapią jak maja za sucho, a jak odpowiednio wilgotno to nie. Bo susza je osłabia i podatne na grzyba się stają. I bądź tu mądry jak takie sprzeczne informacje się podaje


Nie, Ewa-Anda też chyba to samo pisała (jeśli znowu czegoś nie pokręciłam).
Tylko po liściach lać nie wolno
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 18:39, 04 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
sylwia_slomczewska napisał(a)

Ewka, a w naturze nie ma pojęcia za ciasno sadzone Kto silniejszy ten przeżyje i rządzi Czyli selekcja naturalna jest, a ogród sztuczny twór choćby nie wiem jak do natury był zbliżony to nie to samo dlatego w ogrodach mamy tyle różnych problemów .....jak za rzadko posadzimy to przeciągi i mróz zima hulają .....


W naturze tak, ale w ogrodach chcemy, żeby krzewy miały ładny pokrój, a nie były wyciągnięte do słońca, i żeby zdrowe były, a nie zagrzybione
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 18:40, 04 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Brzozowadziewczyna napisał(a)


O, to muszę się zapoznać z dziewięćsiłem
Hahaha, tak to jest, ktoś obcy patrzy i widzi piękną bergenię ze śmiałkiem, w oddali ładne plamy fioletu i amarantu, a właściciel... - gołe placki ziemii


Dokładnie tak! I dlatego nasze własne ogrody/domy wydają się nam gorsze od cudzych
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
polinka 20:08, 04 cze 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Asiu, masz poczytny wątek to może trochę powiem z własnych obserwacji o podlewaniu traw

Miskanty kooochają wodę I pół kubła (przy Toszkowych ustaleniach, że kubeł to 10l) to takie podlewanie jak ksiądz kropidłem. Kilkuletnie miskanty mają bardzo zwarty system korzeniowy-porównuję je do wysuszonego kawałka drewna i aby ten pieniek drewna poczuł wodę, potrzebuje jednorazowo 40-50 l wody. Piszę to orientacyjnie ponieważ nie podlewam konewką miskantów. U mnie pod miskanty rozkładam wąż i przez kilkanaście minut woda leci w korzeń- dosłownie końcówkę węża wkładam w środek miskanta i dopóki nie pływa woda po powierzchni to nie przekładam pod następne.
W drugim ogrodzie na wiosnę posadziłam dzielone Variegatusy, które podlewałam tak jak wszystkie rośliny w tamtym ogrodzie czyli zraszacz od góry. I te Variegatusy tak rosły bez szału, a już są tam dwa miesiące...Od tygodnia dostają wodę z węża w korzeń i widać ewidentną różnicę

Wiadomo, że nie od samej wody od razu wyskoczą, wazne jest stanowisko i gleba ale o tym to już Toszka tak często pisze, że raczej wszyscy powinni pamiętać

____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies