Wizyty w Gdyni zazdroszczę. To jedno z moich ulubionych miast ze względu na spójność architektoniczną.
Widok z tarasu bardzo zachęcający.
A ta uliczna rabata urocza jest w swojej prostocie. Wydaje mi się, że my z tyłu głowy odczuwamy presję, żeby rabata była najbardziej okazała latem- bo niby wtedy najdłużej na nią patrzymy. I dodatkowo, żeby pachniała. I schludna była. I w końcu to, co wychodzi, rozmija się z pierwotnym planem.
Na tej prezentowanej rabacie w marcu kwitną krokusy i wilczomlecz podobny do mirtowatego (ciut ma drobniejsze wypustki liściowe). W kwietniu wyłażą ciemno- i zielonolistne rozchodniki okazałe, są rozetki czosnków i coś , co przypomina rozchodnik ościsty. Ruszają trawy (wyglądają trochę jak zielonolistne kostrzewy), są jakieś drobnocebulowe niebieskości (puszkinia?). W maju kwitną czosnki białe i fioletowe. Są trzcinniki, liatry fioletowe, aminek (albo dzika marchewka

), różowe jeżówki , rudbekia Goldsturm. Nie zidentyfikowałam tylko roślinki z drobnym białym kwiatuszkiem na końcu łodyżki.
Może ma tam też przebiśniegi, to mu się budzi rabata w lutym.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz