No niestety - to nie przebiśniegi tylko klimat.
Śnieg to on widuje raz na parę lat w skąpych ilościach
Ten drobny kwiatuszek to chyba driakiew (gołębia, o ile się nie mylę).
To jest fragment ulicy, więc w zasadzie logiczne by było, żeby właśnie była "porządna" i całoroczna. Ale gość ma najwyraźniej inne priorytety
W każdym razie jedno mnie zastanawia: jak u siebie próbuję zrobić takie "warstwowe" nasadzenia (w sensie: jedna roślina kończy, to inna zaczyna) to nie mi wychodzi.
Przykładowo: posadziłam szałwię z rozchodnikiem. najpierw miała kwitnąć szałwia, a potem rozchodnik. I niby tak jest, ale efekt słaby, bo rozchodnik stłamszony przez szałwię stracił ładny, okrągły pokrój i wcale jej nie zasłania teraz, kiedy szałwia po przycięciu jest brzydka.
Widoczki z tarasu masz cudne i na pewno leżakowanie w takim miejscu to pełen luz, jeszcze z takimi lekturami ta rabatka uchwycona w całym sezonie bardzo fajna, może w którymś momencie dojdziemy do takiego efektu z którego będziemy zadowolone buziaki
Asiu, polecane proso to Heavy Metal- stoi prosto przez cały sezon i nie pokłada się w przeciwieństwie do wielu innych odmian prosa. Trzcinnik to ciężka sprawa...Na pewno nie decyduj sie na Karla ponieważ on najczęściej ze wszystkich trzinników łapie rdzę. Podobno niższe odmiany są bardziej odporne na rdzę ale dokładnie wywiedziałabym sie u kogoś kto ma i kto szczerze poleci daną odmianę. Nosicielami rdzy traw są m.in. machonie, berberysy i pokrzywy.
Właśnie wczoraj , po 6 latach okazało się ,że mam trzcinnika Overdam a nie Karla( o czym byłam swięcie przekonana)Dlatego nie wiedziałam o jakiej rdzy na trzcinniku wszyscy mówią, mój Overdam nigdy jej nie miał a rósł w ścisku i tłoku i dopiero światło dzienne w tym roku dostał. Także Overdama mogę zareklamować
(dla pełnego relaksu to jeszcze dzieci należałoby gdzieś wywieźć)
(a poza tym, to ja i tak nie jestem chyba fanką leżakowania; ładna pogoda była, wszyscy grila wyciągnęli a ja co robiłam? Obornik przewoziłam taczką. Takie to moje wakacje)