Nie, no co Ty! Oczywista oczywistość, że melduję się ze swoim wałkiem do malowania, kuwetą, ciuchami roboczymi itp. Tylko kapelusik z gazety proszę zrobić, bo nie umiem
Tyle, że deszczu raczej nie będzie
Agato, jak ja się za głowę łapię, co mogłam w moim "odkrywczym" ogrodowaniu nasadzić a czego nie posadziłam (zachłyśnięcie się roślinami i nowinkami). Ambrowca posadziłam i dobrze, że padł.
Dziś dziwię się, jak mogłam posadzić platana i tulipanowca. No cóż ogrody są poddatne na nowinki i mody - z moim nie jest inaczej.
Ciężko sobie odmówić tych wszystkich nowinek, prawda?
Tak sobie czasem myślę, czy nasze dzieci też będą się zżymały na nasze trawy i byliny, tak jak my się teraz zżymamy na jałowce i świerki naszych rodziców?