Ooo, myślałam, że to tylko ja zimą odwracam się od ogrodu tyłem

Ale powiem Ci: w jednej z ogrodniczych książek, które w zeszłym roku czytałam, autor pisał, że celowo sadzi rośliny kwitnące zimą (ciemierniki, oczary, kaliny), żeby go właśnie wyciągały do ogrodu w tym okresie.*
Najpierw się zdziwiłam, bo ja to taki fine weather gardener (określenie zaczerpnięte z innej książki), ale zrozumiałam o co mu chodzi, jak tej zimy ze trzy razy chodziłam patrzeć, czy rozkwitł w końcu ten jeden pączek ciemiernika, co od grudnia do mnie zachęcająco mruga.
Melduję, że jeszcze nie

*to się dopiero nazywa zdanie wielokrotnie złożone; nie chciałabym robić jego rozbioru na lekcji polskiego

makadamia napisał(a)

Ja sobie daję szlaban na sklepy ogrodnicze, bo z nimi jest tak samo jak z księgarniami - za duża szansa na popadnięcie w cug

I jeszcze z ciastkarniami i lumpeksami
Tam też można wpaść w cug
Gorzej jak szlaban się zaciął

Uff, przynajmniej te pokusy mnie omijają.

makadamia napisał(a)

Problem z tujozą jest taki, że większość sadzi je jako osłonę od otoczenia, a nie jako tło dla swoich roślin. Na tujach (i trawniku) ogród się zaczyna i kończy.

No taki moment w ogrodnictwie polskim, ale liczmy na to, że część się wypełni jak właściciele zbliżą się do emerytury.

Asia, porobiłam masę zdjęć, chyba z każdej możliwej strony (od d...y strony tez ), zeskanowałam ta mapkę co była w lepszej rozdzielczości, skanowała po kawałku, ale nie naniosłam jeszcze żadnych wymiarów. Ja to może wrzucę u siebie, a Ty mi napisz czy ja to w ogóle dobrze zrobiłam.

Czytam was po nocy bo dnia mi już nie starcza.
Z oznak wiosny to kwitną mi ciemierniki nigra( od listopada),wschodnie w blokach startowych i jeszcze krokusy sztuk dwa.
Gdzieś na " mapach ogrodów polskich"wysłuchałam wypowiedzi projektantów ,że mają zapotrzebowanie na znawców róślin(takich z wieloletnim doswiadczeniem w uprawie)chętnie by się nimi posiłkowali.
I jeszcze proszę o wsparcie emocjonalne i pogłaskanie po głowie
W zeszłym roku nasadziłam się cebul nornice zeżarły, w tym w drodze protestu nie sadziłam to cholery zabrały się za byliny,jestem na etapie oceny co przeżyło.90% jeżówek wciamana, gro rozchodników , pentsemony,zawilce liliowce,astry i cholera wie co jeszcze(tu emotka waląca głową w ścianę).Piszcie dziewczyny,piszcie przynajmniej jest sie z czego pośmiać.
Ja też chętna na spotkanie jak wpuszczą
A jeszcze dzisiejsze zaskoczenie miskant No 37 zielony w środku

Cześć Aniu! Nie wiem, jak pocieszać. Kingsbury napisał w swojej książce: ogród, którego nic nie je, nie jest częścią ekosystemu. No więc Twój najwyraźniej jest!
W następnym roku posadzisz chyba coś "na przynętę" dla nornic - niech się tym zajmą i resztę ogrodu zostawią w spokoju. Myślisz, że czosnek polubią? Tani jest

mikina34 napisał(a)

Asia, porobiłam masę zdjęć, chyba z każdej możliwej strony (od d...y strony tez ), zeskanowałam ta mapkę co była w lepszej rozdzielczości, skanowała po kawałku, ale nie naniosłam jeszcze żadnych wymiarów. Ja to może wrzucę u siebie, a Ty mi napisz czy ja to w ogóle dobrze zrobiłam.

Zaraz zobaczę

Nadrobiłam... uff!
Wrzuć coś na ten serwer. Nie bądź taka!
Serwer też ciekawy

laurowisnia napisał(a)

No taki moment w ogrodnictwie polskim, ale liczmy na to, że część się wypełni jak właściciele zbliżą się do emerytury.

Oby!