Łomatko! One wciąż czekają?
Jestem tylko bladego pojęcia nie mam, kiedy wpadnę... mam rewolucję zawodową
I jeszcze Lepinox dla Ciebie, jeśli nadal chcesz.
to wredne małpy te nornice, a krzyczałaś przynajmniej na nie jak Pan Foerster? Przytulam mocno. Kota łownego ci potrzeba...
Na pocieszenie lub nie powiem, że u mnie kret w ubiegłym roku zżarł 6 główek czosnków Giganteum kupowanych za ciężkie pieniądze. A podobno czosnki nie są przysmakiem... ale złapałam dziada. Właściwie 3 sztuki.
Na spotkanie wpuszczą i będą się bardzo cieszyć, jak przyjedziesz!!! Najpierw niech tylko te tulipany zakwitną coby było co oglądać.
No pewnie! Siedzą zadołowane i czekają na chętnego
A lepinoxa to oczywiście potrzebuję. Ale chyba przymierzę się w końcu do kupienia, bo Toszka mówi, że w opakowaniach kilogramowych można już dostać i że mi tyle pójdzie.
Nie wiem jakim cudem, bo gdzieś wyczytałam, że 1 kg wystarcza na 1 hektar
albo coś innego je zje,tfu tfu wypluwać te bezeceństwa. Mogą też wyjść same liście i nie zakwitnąć Na jednej rabacie gdzie z premedytacja zostawiłam cebulki z ubiegłego roku jakoś tak dziwnie dużo tych listków wychodzi, mam podejrzenie, że się rozmnożyły zanadto co oznacza, ze kwiatów nie będzie.
Przyszła mi pierwsza z książek Brookesa - Wielka księga małych ogrodów. Chyba spodziewałam się czegoś innego, bardziej gotowych projektów i ich omówienia a tu w sumie dużo o projektowaniu i zakładaniu ogrodu jako takiego jest. Fajne ma podejście do ogrodu. Wczoraj zdążyłam tylko przekartkować.
Nasze myśli chodzą podobnymi ścieszkami, też myślałyśmy z Izą zapchać je jakimiś cebulowymi np kupić jakieś tanie tulipany na kilogramy i wydać na żer.
Czosnki wciągają, w zeszłym roku na moich oczach czochy wjeżdżały pod ziemię.
Że krzyczałam to mało powiedziane,cenzuralnie to nie było
Kot łowny na stanie nie wyrabia.
Drugi miskant yaku jima też zielony chyba wogóle nie zaprzestał wegetacji w zimę.
Stan krokusów na dziś 3 sztuki
Do ksiażek chętnie zajrzę.
Dziękuję za wsparcie,rozumiecie mój ból,bo jak nie naszym opowiadam to zrozumienia nima,a jak się odrócę to pewnie kółka nad głową kręcą.
Aniu, u Ciebie nornice, u mnie Krety mutanty Koty jakieś dzikie przychodzą, bezczelnie śpią na wycieraczce na tarasie zamiast zapolować Ale ta nasza dola ogrodnika .....