Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

Makusia 09:41, 27 mar 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Wyjątkowo czuję się kompetentna w temacie bajzlownika, więc się wypowiem

Bajzlownik mam okrutny i jak czytam HAnię z To tu to tam i czytam, że ma garaż jednostanowiskowy i mieści w nim kosiarki, rębaki itd. itp, to pałam nienawistnym podziwem

U mnie wszystkie wiadra, wiadereczka, konewki, duże donicy stoją na zewnątrz, meble ogrodowe musze co roku wynosić na strych, gro rzeczy stoi wzdłuż ściany w garażu, wiec wyjeżdżając z niego muszę uważać, żeby na siewnik albo walec nie najechać. Ostatnio dojechałam samochodem do regału z różnymi różnościami- spadł mi na maskę opryskiwacz ręczny i "naznaczył" samochód.

Powyższe oznacza, że moje marzenie o przyczepce i małej koparce raczej nie ma szans na realizację z przyczyn logistycznych A ja się widzę na tej kopareczce, przekopując rabaty, zamiast machania szpadle. Głębokość "na dwa szpadle" nie stanowi problemu, mieszanie dobroci to pryszcz....się rozmarzyłam
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Pszczelarnia 10:06, 27 mar 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Makusia napisał(a)
Wyjątkowo czuję się kompetentna w temacie bajzlownika, więc się wypowiem

Bajzlownik mam okrutny i jak czytam HAnię z To tu to tam i czytam, że ma garaż jednostanowiskowy i mieści w nim kosiarki, rębaki itd. itp, to pałam nienawistnym podziwem

U mnie wszystkie wiadra, wiadereczka, konewki, duże donicy stoją na zewnątrz, meble ogrodowe musze co roku wynosić na strych, gro rzeczy stoi wzdłuż ściany w garażu, wiec wyjeżdżając z niego muszę uważać, żeby na siewnik albo walec nie najechać. Ostatnio dojechałam samochodem do regału z różnymi różnościami- spadł mi na maskę opryskiwacz ręczny i "naznaczył" samochód.

Powyższe oznacza, że moje marzenie o przyczepce i małej koparce raczej nie ma szans na realizację z przyczyn logistycznych A ja się widzę na tej kopareczce, przekopując rabaty, zamiast machania szpadle. Głębokość "na dwa szpadle" nie stanowi problemu, mieszanie dobroci to pryszcz....się rozmarzyłam


I ile by się nie sprzątało, zawsze jest bajzel - tak jest i u mnie. Bo żeby wyciągnąć jedną rzecz, przestawiam tony innych a że się spieszę, to niewiele rzeczy wraca na miejsce.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 10:07, 27 mar 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Nie, jeszcze nie skończyłam. Plan rozłożony do sierpnia. W domu skończę do maja.

EDIT: rozmyślam o tych iryskach od dawna. Mam plan na nie. Będą rosły w doniczkach, sadzone jesienią do doniczek, po zakupie. Spróbuję nie zakopywać, a tylko w liście wsunąć do kompostu - na zimę.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Zana 10:11, 27 mar 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Pszczelarnia napisał(a)


I ile by się nie sprzątało, zawsze jest bajzel - tak jest i u mnie. Bo żeby wyciągnąć jedną rzecz, przestawiam tony innych a że się spieszę, to niewiele rzeczy wraca na miejsce.


A ja myślałam, że takie "cuda" to tylko u mnie.

Najgorszy problem to mam z eMem, który ma mocno ograniczoną zdolność odkładania czegoś na miejsce, ale za to nadmiernie rozwiniętą zdolność pie...cia gdzie popadnie. I potem trzeba te tony przestawiać, żeby dostać się do tego co się chce.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Pszczelarnia 10:13, 27 mar 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Zana napisał(a)


A ja myślałam, że takie "cuda" to tylko u mnie.

Najgorszy problem to mam z eMem, który ma mocno ograniczoną zdolność odkładania czegoś na miejsce, ale za to nadmiernie rozwiniętą zdolność pie...cia gdzie popadnie. I potem trzeba te tony przestawiać, żeby dostać się do tego co się chce.


Widzę podobieństwo zachowań naszych emów. Do dziś agrotkaniny z magnolii nie są poskładane w kosteczkę i nie są złożone do szafki.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
tulucy 10:27, 27 mar 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Mojego m podeślę Waszym na przeszkolenie rozluźniające. On odkłada wszystko od razu na miejsce, mało tego, mnie też tak trenuje - i nie dociera do niego to, że za 15 minut będę znowu tego czegoś używać... Ale ja twarda jestem i się nie daję kładę tam, gdzie mnie pasuje
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Brzozowadzie... 10:36, 27 mar 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Och, jak ja lubię takie wypowiedzi. Och, jak się chętnie dołączę
U mnie największy problem mam z ogromną ilością pojazdów jeżdżących - rowerów, desek, hulajnog, jeździków, zabawek z piaskownicy, piłek, pistoletów, bramek, siatek do badmingtona...etc. A jeszcze dodać do tego moje umiłowanie do chowania wszystkiego z oczu... Żeby nie zwariować i nie popadać w ciągłe konflikty z nieletnimi, oddałam Im północną ścianę domu na opieranie tych wszystkich sprzętów w ciągu dnia, no nie da rady, żeby wszystko chowali zaraz po użyciu, bo używają non stop. I jaki z tego wynik - nie lubię północnej części ogrodu i staram się tam nie bywać
Całę szczęście, że chociaż M. z tych porządnych
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
eVka 10:42, 27 mar 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Dodam i ja od siebie trzy grosiki, mój eMek odładający, porządny chłopak , za to brat (mieszkający z bliźniaku obok z rodzicami) pizga wszystkim gdzie popadnie i doprowadza mnie tym do szłau (mamy wspólną przestrzeń ogrodową). JAko, że jest młodszy ode mnie non stop dostaje zj..ę za bałaganiarstwo.
____________________
TAR 10:49, 27 mar 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10831
jak was czytam to u mnie nie jest zle powiekszyłam sobie garaż na szerokość i na długosc i wzdłuz jednej sciany mam regały magazynowe ok. 6-7 mb 4 poziomy, a na drugiej scianie stoja komody z pokoju biurowego poprzedniego domku (całkiem ladne jeszcze) poustawiane jedna na drugiej. co wygodne maja tez szuflady, znacznie to porzadkuje pierdolnik. wejscie na strych mam w garazu wiec tam trzymamy kosiarki, wertykulatory itp. co nie znaczy, ze wciaz nie marze o domku narzedziowym zebym mogla sie do niego dostawac od strony ogrodu a nie wiecznie otwarty garaż i przeciskanie sie miedzy samochodami troche niewygodne mimo sporej ilosci miejsca.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
makadamia 12:16, 27 mar 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
TAR - u mnie problemem jest nie tyle brak miejsca, co właśnie brak porządnych regałów, dopasowanych do pomieszczenia i przedmiotów przechowywanych; a żeby to poprawić, to trzeba zainwestować albo pieniądze (kupić gotowe) albo czas (DIY) a ani jednego, ani drugiego nie ma w nadmiarze

Ewa - no to jest najgorsza opcja

Agata - to jest dodatkowy i odrębny problem u mnie też przed samym wejściem do domu walają się dwa rowery, deskorolka, hulajnoga i piłki. A po weekendzie to jeszcze nerfy Ale tył u nas jest na tyle daleki i niewygodny, że nawet nie mam sumienia ich ganiać. Mnie też by się nie chciało
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies