Sposób z doniczkami wykorzystam pod tujami i świerkami.
Pod lipami - w tych problematycznych miejscach, musiałabym połamać doniczki
Hosty powiadasz....
Ja wiem że one dają radę. I mam ich wystarczająco dużo, bo jeszcze w innych miejscach mi robią. Niektóre lubię, ale nie na tyle, żeby się zahostować na amen.
One za nudne są dla mnie
Rozumiem Cię doskonale!
Też mam swoje upodobania i antypatie - jak każdy
Jak jeszcze wnętrzami się interesowałam, to takie kombinacje zaskakujące widziałam, że doszłam do wniosku, że nie ma brzydkich kolorów - są tylko brzydkie zestawienia
I - tak jak Gosia napisała - ta paproć potrzebuje dobrego zestawienia.
Przy tej żółci robi się właśnie taka sina, choć jak popatrzyłam na nią na żywo - prezentuje się bardzo ładnie.
Jolanka też się nią zachwycała jak była
"Hmm, mamy inne spojrzenie, to już ustaliłyśmy, ale i tak napiszę Mnie tam nie pasują jednorodne obwódki. Tych Tiarelli tam za dużo przy brzegu, rozbiłabym je po trzy ewentualnie, tak samo plama bodziszkow jest za dużo na kupie. Bodziszki sadzilabym punktowo po jednym."
Prawdę powiedziawszy, do tej pory sądziłam, że plamy roślin powinny być mniej więcej podobne. A że hosta jest duża, to żeby jej dorównać, trzeba posadzić dużo tiarelek...
Ale jestem gotowa porozbijać trochę te grupy. tylko np.: miodunki mam jeszcze za mało, żeby z niej zrobić plam(k)ę, więc liczę się z kolejnymi przetasowaniami w następnym roku
W każdym razie, Aniu, pomysł z konsylium jest przedni! Byłaby wreszcie szansa zakończyć te próżne rozważania, może i słoneczne byście ogarnęły...
To kiedy Wam pasuje przyjechać?
Mam nadzieję że niedługo, bo upały za chwilę się zaczną
Ja też nie lubię i bardzo się zdziwiłam jak wyczytałam, że to jest ulubione zestawienie Johna Brookesa.
Ale jemu jakoś lepiej to wychodziło
Jak już wspomniałam - nie ma brzydkich barw, tylko brzydkie zestawienia
się nie śmieję, tylko podziwiam zdolności komputerowe
przemyślałam sprawę, porównałam rady i na razie zastosuję te, które się powtarzały:
Ty i Ewa radzicie zmniejszyć pole tiarelli - ok.
Ty i Wiklasia radzicie przesunąć bodziszki pod hostę - ok.
Hakone nie dam jednak na przód, bo za duża, i te wietlice muszą być dalej odsunięte od żółtych host. Docelowo będę myślała, żeby jakoś wykorzystać sugestie Gosi, ale pewnie trzeba będzie wymyśleć całkiem nową miejscówkę dla tej wietlicy.
Tak, te ciemne - mam chocolate ruffles, rosną lepiej na cienistej niż solar power. Te chocolate ruffles są fajne . Zresztą one rosną dobrze też w słońcu - mam je tez na podokiennej.
Wstawiłam u siebie zdjęcia przed chwilą cyknęłam telefonem.