Tak po prawdzie, to należałoby poczekać i sprawdzić, jak on się będzie u mnie sprawował, w piaszczystej glebie (to jest dąb BŁOTNY) ale przecież nie będziesz czekała trzy lata
Nie wszystko - tuje mi bardzo nie pasują
I parę innych rzeczy też. Pocieszam się tylko, że to wszytko pozostałości z poprzedniego życia ogrodu
U mnie glina to może da rady trzy lata to szmat czasu nie zniosłabym czekania ja tu jesieni nie mogę się doczekać żeby coś przesadzać a trzy lata fiu...fiu...
Ach te nasze życia ogrodowe kto za tym nadąż
A chciałabym zaprosić koleżankę do mnie bo chyba zapomniała he ...że jest moim projektantem
Jak to wszystko czytam to stwierdzam że mój M jest bardzo nietopowy. Nie dość że lubi podlewać, pomidorki podwiązuje, to jeszcze siedzi w kuchni i gotuje No i na wyjazdy ogrodowe chętnie jedzie ze mną. No akurat to ostatnie nie zawsze mi odpowiada
Asia, rzadko u Ciebie piszę ale jak ja dobrze pamiętam planowanie tej rabaty i jaki misz masz miałaś w głowie przez nią
A teraz jest mega, hiper, extra bylinówka! Baardzo mi się podoba i zazdroszczę umiejęstności asymetrycznych nasadzeń. Ja mam upośledzenie jakies chyba bo potrafię tylko symetryczne sadzić
Powinnaś tą kompozycję opatentowac
Ładnie proszę pani. Nawet bardzo. Mam nadzieję że ładnie ci się przebarwi na jesieni. Też bym go upalikowała do zakorzenienia.
A na front dałabym miskanta. Dokładnie na tej ścianie co dąbek. Hortkę do przodu. Miskanty w miejscu o mniejszym nasłonecznieniu nie rosną takie duże. Jak się nie boisz to Memory a jak cykasz to Morning Lighta
Masz na myśli na zewnątrz? Już kiedyś pytałam się Was, co posadzić nad hortką, ale jak Wam powiedziałam, że ta rabata ma kształt trójkąta o bokach ok. 1,20 metrów (a w dodatku w samym rogu 30 cm pod ziemią jest jakaś studzienka czy cuś), to stwierdziłyście jednogłośnie, że nic
Ale ja oczywiście nadal kombinuję, coby tam coś upchnąć, tylko na razie na tapecie jest złotlin, który mi przeszkadza pod oknem i ma tą zaletę, że kwitnie wczesną wiosną, kiedy hortka jest przycięta
Miskanta bardzo chętnie bym tam widziała, ale one mają za dużą bryłę korzeniową, i zbyt żarłoczne są. Niezbyt często chce mi się z wiadrem wychodzić za bramę (co widać po wielkości limki).
Pamiętasz? To była młócka Ale na szczęście wychodzę na prostą. Jeszcze tylko trochę drobnych poprawek
Złoto - nie mąż
Glina? No to lepsze warunki wyjściowe niż u mnie! Nawet się nie zastanawiaj
Kajam się i zaraz do Ciebie lecę
Asia podziwiam dabka Ale bardziej zachwycam się tłem, płot, kostka, wiata na kubły, kształt rabat. Ba nawet trochę zazdroszczę to wszystko jeszcze mam do zrobienia.
Twoj mąz jest moim meżem? dzis mu powiedzialam ze targi wrzesniowe odpuszczam to autentycznie sie zmartwil. ale on zapewne na drozdzowke sie szykowal a nie na roslinki. To takie targi roslinne ale i cepelia i wlasne wyroby tam sprzedaja od miodow, drozdzowek, smalcu po nalewki. Mnie tez nie zawsze odpowiada jak maz ze mna jedzie do ogrodowego
Wiesz co, ja to blondi rasowa jestem, dzis dopiero zajarzylam jak dąbek (piekny okaz) sie pojawil, ze ta trojkatna hortensjowa od zewnatrz jest. Widzialam dzis u siebie podobne dąbki ale ja akurat upolowalam ambrowca i buka. Tam gdzie posadze buka dęby ma za pleckami, za ogrodzeniem. I ciagle zrzuca zołędzie a ja wiosna mlode sadzonki wyrywam. Kurka ale jak one mocno w ziemi siedza jak przyspawane.