No to Ci zazdroszczę, ja właśnie wpadłam na pomysł przeorganizowania połowy pojałowcowej . Na swoje usprawiedliwienie mam to, że ten kawałek nie grał mi od początku... może tym razem zaskoczy .
Mogę się trochę pochwalić? Wiem że nie wypada, ale akurat tego tematu nigdy nie było okazji poruszyć.
Z organizacją wejścia i wiaty śmietnikowej miałam niezły ból głowy.
Poprzednie ogrodzenie szło od furtki po skosie i chciałam to zostawić, bo nie tylko wygodniej jest dzięki temu wjeżdżać, ale też sąsiad ma ogrodzenie po skosie i chciałam zachować symetrię. No ale przy furtce powinna być wiata śmietnikowa, której przecież nie postawię po skosie, bo jakby to wyglądało?
i bardzo długo kombinowałam jak pogodzić potrzebę skośnego ogrodzenia z prostokątną wiatą. Rozwiązaniem okazał się pomysł odsunięcia wiaty od furtki na odległość skosu. A w tym trójkącie, który powstał dzięki temu przesunięciu zrobiło się miejsce na rabatkę. Trochę zieleni w tym miejscu rozbija i zmiękcza te wszystkie betonowe powierzchnie, a wjazd nabrał trochę bardziej reprezentacyjnego charakteru
Bardzo jestem zadowolona z tego pomysłu
Asiu trafione w sedno, też mam takie obserwacje u siebie Podobnie jak ostatnio Mała Mi skomentowała, że jak snob pisze tylko u siebie - bo oczywiście na resztę nie starcza już czasu. Też tak mam. Trafione w punkt
Asiu jakiś dobry duszek kazał mi dziś kliknąć w twój wątek Masz problem kochana bo dupska stąd nie ruszę, góra prasowania niech sobie czeka.
Jakie ty dziewczyno rabaty tworzysz!!!! Zdolniacha Majtkowy floks - tez wszystkie moje różowe w tym odcieniu majtkowymi nazywam
No właśnie Effcia, ja też tylko symetrycznie a gdy zacznę asymetrycznie to jakiś misz masz mi wychodzi, no upośledzenie jak nic
Będziesz mniej wychodziła z wiadrem - mniejszy będzie. Myślisz trochę co będzie za 3-4 lata a do tej pory to ty tego miskanta ze 2 razy podzielisz i dzięki temu zmniejszysz Wejść wejdzie spokojnie. I bluszcz też. I jakaś trawka mniejsza lub ten liliowiec tylko bardziej na środku (o ile to liliowiec, sorry nie widzę). Limkę można "podformować" opierając o ścianę i może się z tej rabaty lekko wylewać.
Coś w ten deseń
A bo mam jedna na stanie i w zyciu bym nie pomyslala, ze z zawilcami i fioletami jej tak ładnie. Moze podobnie swoja upcham. U mnie w tym roku padły 2 fine line, nie wiem od czego po prostu uschły. W korzeniu nic nie bylo. Myslalam ze to od mszycy ale pryskalam wiec to pewnie tez nie to. trzecia szt. rosnie tam na razie bez problemu. i znalazlam jedna szt. w doniczce skitrana chyba od maja. mezaty mi ja schowal w pecherznice i teraz jak cielam to znalazlam. Piekna, zywa, w doniczce mokro