Asia, dąbek wybrany super, pieniek prosty, upakowana korona, wart ceny
Pieniek koniecznie, jak będą poruszane korzenie to wolniej się będzie ukorzeniał. Ja daję na początku nawet trzy ale u mnie wieje. Masz go za murkiem to może jeden wystarczy. Mam taki fajny sklepik ogrodniczy gdzie są bardzo fajne, długie na 2,5 metra i taaanie
Jolciu, ale ja tam byłam w poniedziałek. Bałam się że jak to zostawię na wtorek, to się nie wyrobię, a czekać z zakupem nie chciałam, bo jeszcze by mi wykupili.
Miałam wczoraj napisać, żebyś się nie nastawiała, ale miałam taką kołomyję, że na forum nawet nie zajrzałam. A wieczorem wsadzałam jeszcze w wielkim pędzie pozostałe doniczki, podlewałam na zapas (zostawiam świeżo wsadzone rośliny na 5 dni, a eM jeszcze nigdy nie podlewał ogrodu (!) i nie do końca wierzę, że zapamięta, co mu pokazywałam).
Złamania się jakoś nie boję, ale z tymi korzeniami mnie przekonałyście.
W Twoje okolice trochę mi nie po drodze (jak na zakup jednego palika), ale wybieram się do Danusi, więc nie wykluczam że przy okazji zajadę i do sklepu
Chociaż w sumie to nie ma tu nic śmiesznego... a najbardziej dramatyczne jest to, że tak się upiera przy tym świerku...
Nie ufaj, ze zapamięta i nie pomyli. Zrób rozpiskę i powieś na lodówce. I na telewizorze .
Mój eM wielce zadowolony z siebie, bo urosły nam pomidorki koktajlowe wdeptane przez niego specjalnie w żwir między tujami. Myślisz, że podlał je choć raz albo zadbał o ich przywiązanie do płotu??? Dla ułatwienia dodam, że było to pytanie retoryczne...
Czy Ty przypadkiem nie przejeżdżałaś koło naszego płotu? Właśnie rozmawialiśmy o tym świerku i zapowiedział, że w razie potrzeby przywiąże się do niego łańcuchami, jak ekolodzy w Rozpudzie.
Dobrze że ten lilaczek jeszcze mały, mam czas na rozmiękczenie go