To ja rewolucyjnie powiem że ciachnęła bym radykalnie,wiem że przez sezon albo dwa trzeba by zęby zaciskać ale widziałam ciachane prawie na łysy badyl duże tuje a teraz miśki z nich są, ważny tylko termin cięcia.Długi sekator taki długaśny mam mogę pożyczyć to ci się zasięg cięcia z drabiny zwiększy.
Przy włażeniu na drzewo to chociaż sobie jakąś uprząż załatw,koleżanki będą spać spokojniej.
Boszszsz, kobieto, daj odetchnąć .
Złapaliśmy trochę obsuwy, jedna tuja przesadzona, reszta jutro bo nie zdążyliśmy rano przygotować wystarczająco dużo ziemi do sadzenia a koparkowy po południu miał coś zaplanowane.