makadamia
08:31, 10 paź 2019
Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Wiesz, teoretycznie książka jest o tym, co lubię najbardziej - o projektowaniu. Ale jak autor opisuje, że wykonał staw albo tarasy, ze względu na takie czy inne otoczenie, to bez zdjęć trudno to sobie wyobrazić i później wykorzystać. Co prawda wydawca się postarał i umieścił trochę zdjęć w książce, ale nie jako ilustracje do poszczególnych fragmentów tekstu, tylko jako wkładka. I nie zawsze udało się zdobyć zdjęcia z tych ogrodów, o których pisze RP.
Druga rzecz: RP co prawda pisze, że wykonywał bardzo różne ogrody, i duże i małe, ale opisuje głównie założenia wręcz parkowe, w starych i dużych posiadłościach - ciężko to odnieść do aktualnych warunków. W dodatku preferował styl klasyczny formalny (bardzo czule wyrażał się o osiemnastowiecznych projektach, a nie poważał dziewiętnastowiecznych

Ten styl pasuje do historycznych posiadłości w Anglii, Francji czy Włoszech, gdzie najczęściej działał, ale znowu: dla nas jest niezbyt relatable (brakuje mi wygodnego polskiego słowa

Stosował nasadzenia krzewiaste albo z roślin jednorocznych. O bylinach jest w jego książce niewiele i raczej z dystansem. O trawach w ogóle możecie zapomnieć

Tutaj ciekawostka: nie wiem, czy to oryginalna pisownia czy kwestia tłumaczenia, ale na rabaty bylinowe mówił "obrzeża zielne". Często stosował określenie "klomby", a jak dodawał, że powinny mieć średnicę nie większą niż 1,2 metra (dla ułatwienia pielęgnacji) to dostawałam wręcz ciarek

Lucky you

Megi, wybacz ale o drzewach u Ciebie w wątku już tyle napisano, że nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać, żeby pomóc Ci podjąć decyzję

To też Ci pożyczę

____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Asia-podmiejski ogrodek