Później poodpisuję, a teraz składam ogromnie podziękowania dla April za wspaniałe spotkanie, które dla nas- zakręconych ogrodowiczanek- zorganizowała

ogromnie dziękuję za gościnę (i za pyszne tortilki), za zabezpieczenie nas przed wrednymi krwiopijcami, ale "za roślinki już baaardzo nie dziękuję

" Żurawka piękna, już znalazła swoje miejsce - teraz ją tylko mnożyć i mnożyć, bo mam na nią plan w kilku miejscach

świetnie, że wytrzymuje na słońcu, bo u mnie przewaga takich miejsc.
Jolu, wiesz już może jak ta szerokolistna trawka się nazywa? Ona wytrzyma patelnię, czy raczej nieco ograniczone słonko musi mieć - u Ciebie miała akurat takie przeświecające delikatnie na tej przytarasowej rabacie jak byłyśmy.
A odnośnie ogrodu - szacun za ogrom pracy!! Sam fakt ile drzew poszło, ile ziemi trzeba było wymienić, żeby stworzyć roślinom odpowiednie warunki. Świetny ten wgłębnik z basenem, a te zwieszające się molinie - mistrzostwo!! Zupełnie inaczej sobie wyobrażałam "ogród w lesie", a tu tyle pięknie kwitnących róż, rabaty słoneczne są naprawdę słoneczne

świetnie je komponujesz, niby busz a wszystko przemyślane, fajnie się przenika.. jestem oczarowana