Joluś, dziękuję a wiesz, że ja hortek nie okrywam na zimę? W mieście jednak cieplej, bardziej zacisznie. Ale fakt faktem białe dużo słabiej mi zimują, za to różowe kwitną jak wściekłe.
U mnie wystarczyło sypnąć po jakimś czasie zrobiła się rzęsa z sieweczek naparstnic a wiosną był drugi rzut. Może być tak, że i u Ciebie jeszcze powschodzą przy sprzyjających warunkach
U mnie w donicach są lilaki Bloomerang, znoszą niedobory wody. Zresztą tuje są w miarę pancerne, biorąc pod uwagę jak dużo ludzi ma je na balkonach u sąsiadów była jedna tuja w wielkiej donicy, niestety po wynajęciu mieszkania lokatorzy niespecjalnie o nią dbali i raczej nie podlewali. Deszcz też ją omijał, bo stała pod balkonem. Chyba z rok walczyła zanim padła. Ale to też daje obraz, że to jednak odporne bestie. Myślę, że przy takim podlewaniu na pewno ich nie zasuszysz
U Ciebie te Secret Affair taki intensywnie różowe- fajnie jakby i.moje takie urosły czy mogłabyś zmierzyć ich wysokość? Czy one u Ciebie mają bardziej sucho czy mokro?
Kasia, jaki Ty masz fajny, już bujny ogród. Mój jest podobnej wielkości (zerknęłam na początek wątku), ale jeszcze długa droga przede mną.
Widzę, że masz kilka carexów. Może mogłabyś jakiś poleciłć na słoneczną rabatę?
Będę zaglądać
Gosiu, czasu malutko w tym sezonie z wiadomych względów i niestety poza naturalnym rozrostem roślin, to jednak widać olbrzymie braki w opiece nad ogródkiem. Trochę mi nawet smutno, jak marnie róże w tym roku u mnie wyglądają, bo totalnie mnie zawodzą.. no i niektóre rabaty wołają o rewolucję ale dziękuję :*
Wyjątkowo ładny mają w tym sezonie kolorek - w zeszłym roku były bardziej bure, jakby takie matowe, a teraz soczyste Jutro postaram się je zmierzyć, ale tak mniej więcej do kolan mi sięgają. U mnie w większości miejsc raczej sucho jest, w każdym razie jak się zabieram za podlewanie to im też staram się co nieco nalać w nogi.