Już wymyśliłam w sumie jedno miejsce, a teraz jak tak sobie rozkminiam temat, to równie dobrze możnaby zrezygnować z rozplenic na rzecz tych trzcinnikow i jest podobny (przynajmniej dla mnie) poziom ich atrakcyjności
Worek podziurkowałam od dołu, a od góry worek zostawiałam otwarty, żeby był jakiś dostęp powietrza i żeby naturalnie go deszcz mógł podlać jestem happy i zacznę od nowa napełniać worek