No tak mi się buzia do wieczora śmiała

Kasiu, u mnie też miodunki cieszą zielonymi listkami spod żółtych host
Lawendy jak u Ciebie pojedyncze kwiatki.

GalgAsiu, boski widok kompostu. Może jutro swój sprawdzę, część powinna już być gotowa, akurat pod nowe Doorenbosy

Kasiu dla mnie też takie odkrycie to radość tak wielka jakbym skarb znalazła Ruszyłam stertę gałęzi zbieranej od kilku lat. Pod spodem czarniutkie złoto w ilościach hurtowych. Tak niewiele czasem potrzeba, aby buzia się do wieczora śmiała a nawet dłużej

Kasiu, u mnie też miodunki cieszą zielonymi listkami spod żółtych host
Lawendy jak u Ciebie pojedyncze kwiatki.

GalgAsiu, boski widok kompostu. Może jutro swój sprawdzę, część powinna już być gotowa, akurat pod nowe Doorenbosy

Kasia, Twój patent na kompost bardzo mi się spodobał, zwłaszcza że też nie mam możliwości postawienia kompostownika, nad czym bardzo ubolewam

U mnie lawendy niestety 0 drugiego kwitnienia .
Ale lamarcka jest niesamowita. Też się nią codziennie u siebie zachwycam. Jeszcze nie zrzuciła liści.

A zawsze tak miałaś z lawendą? Bo mnie kiedyś ładnie kwitnienie b powtarzały i jestem zwyczajnie zawiedziona

A moją świdośliwę muszę obadać, żeby do góry ją bardziej puścić, a mniej na boki-jakoś podwiązać muszę.. tymczasem nadal gwiazdorzy kolorami na rabacie