No przejścia-moment końcowy rabaty, bo nie mogę jej dociągnąć do końca. Powinny być lustrzanym odbiciem po obu stronach, a są pod tym samym kątem ...

Że nie zauważy, to ja wiem. Zwłaszcza, jak się dowodów pozbędę. jak mu Pierworodny nie wygada, to nie ma opcji, że się zorientuje

Faktycznie, kawał roboty. Gonisz

Makusia napisał(a)

No przejścia-moment końcowy rabaty, bo nie mogę jej dociągnąć do końca. Powinny być lustrzanym odbiciem po obu stronach, a są pod tym samym kątem ...

Że nie zauważy, to ja wiem. Zwłaszcza, jak się dowodów pozbędę. jak mu Pierworodny nie wygada, to nie ma opcji, że się zorientuje

No nie wiem, nie wiem, mój by się jednak zorientował

Aga, mój eM z tych, co wyjściu od kosmetyczki, która robiła mi kreskę na rzęsach, wpatruje się we mnie i mówi: "no ładnie Ci te brwi zrobiła"
I nie pomylił nazwy "brwi" myśląc o "rzęsach"

Marta ... normalnie zaniemówiłam Pięknie będzie Normalnie wchodzisz mi na ambicję i chyba zacznę coś w końcu u siebie robić, a nie tylko przesadzam po raz dziesiąty tą samą rabatę

Jałowca wywal, jak coś to ja nic nie wiem i nie powiem

Patrzę na burzę mózgów i patrzę i co widzę? To mi się tak jakby trochę w mój ogród wpasowuje. Niestety diabeł tkwi w szczegółach. Nie mam ani takich pięknych brzózek, ani wypasionych świerków, baaaa, nawet jeszcze jałowca nie mam, co to Ty być może zaniedługo już mieć nie będziesz (ta siekiera na trawniku zwiastuje jego bliski koniec). Ogólny plan Twojego ogrodu mi się tli w mojej głowie na styl mojego. Pewnie wyjdzie mi ostatecznie coś zupełnie innego, ale pierwsze moje przemyślenia w podobnym kierunku podążały. Oglądam Twój wątek z wypiekami na twarzy. I nie chlastaj się, tylko cep w rękę, tfuuu, siekierę, i do dzieła.

Makusia napisał(a)

Bardzo łanie będzie Ja dosadzi się roślin to dopiero będzie szał

No, no gnasz kobieto z prędkością światła. Dopiero co na tapecie była półka, okularowa, a tu bach, jesteśmy przy świerkach. W takim tempie ogród do końca wakacji będzie w pełni zagospodarowany

Marta, Ty to jednak narwaniec jesteś!
Rabata super

Co do końców: zakończenia rabat powinny iść po promieniach koła. Innymi słowy: jakby te linie pociągnąć dalej, to powinny się przeciąć dokładnie w środku koła
Z tym, że znowu wrócę do poprzednich dyskusji: nie musisz kończyć rabaty, żeby mieć przejście do kompostownika.
Ja bym dociągnęła tą rabatę do samego kojca i w rabacie położyła kamienie albo kostkę, żeby mieć przejście.
Tym sposobem zostanie Ci tylko ta linia przy suszarce do wyprostowania

Zdaje się, że wycentrowałaś koło względem środka trawnika, nie przed tarasem, więc domyślam się, że kółka wyglądają mniej więcej tak:



Ścieżkę narysowałam tym razem bez kółeczka, wedle zasady "jak najmniej".
Obiecuję, że na razie nie będę już o niej wspominać - to będzie dobry temat do rozważań na zimę;D