AniuCh, Asiu no mówię Wam, że się nie da- wczoraj były kombinacje alpejskie
Jak się "jakie takie" koło robi, to mi wchodzi w świerki, żeby było ok pod brzozami (czytaj- była tam w ogóle rabata), a jak mi wielkość rabaty pod brzozami pasuje (tak, jak teraz), to reszta kółka wychodzi na środku trawnika, a do świerków zostaje kilometr.
To nie kwestia latania z palikiem i różnych długości sznurka i nie kwestia ustawiania palika w różnych miejscach, choć tak mi się wydawało. Złudzeń pozbyłam się przy froncie.
Nie da się jednym kółkiem trzech stron w zadowalający sposób machnąć, bo albo jedna za wąska, albo druga za szeroka, a trzecia wychodzi u sąsiada