mi też
makusia pogadaj no trochę z nami

Trochę mi zakręciło się w głowie od tych kół. Mnie się wydaje, że jeżeli rabata maskująca suszarkę będzie miała kształt wycinka koła to nie zaburzy nic w kompozycji koła, a będzie jego składową.
Chciałam wkleić szkic, ale na razie to przerasta moje możliwości

Ech uparłaś się na to koło Martuś na amen! A przecież z Twojej perspektywy naprawdę nie będzie widać czy to koło idealnie się w koło schodzi (no wiesz, co chcę powiedzieć). Nawet jakbyś 3 koła w ogród wpisala w formie koniczynki, to byłoby ślicznie i dalej miałabyś z perspektywy okna czy nawet swojego wzroku te swoje koła Ja wiem co masz w głowie, bo mój projekt ogrodu dalej zakłada kola tylko że u mnie kólka mają tworzyć falistą linię rabaty. A tak a propos, to mamy podobny teren i usytuowanie, tylko Ty masz o niebo lepiej z częścią frontową. Mnie tego kawałka ogrodu brakuje. U mnie wjazd po lewej stronie jakby tak patrzeć na Twoj plan a zaraz potem już płot i granica działki z choinami od strony sąsiada. Brakuje przedogrodka Cały urok przodu domu zachwiany. Nadrabiam przestrzenią z drugiej strony. Czekam na efekt końcowy
Aaaa i może spróbuj na planie tę część zielonego koła, która wchodzi w dom wyszarzeć. No wiesz, dom na wierzch wyeksponować, postawić na kole. Wtedy Twoje oko zobaczy jak to ma wyglądac naprawdę i ocenisz czy dalej OK.

HAniu koło już wstępnie wytyczone, ale niestety na zdjęciach go nie widać, bo spray w innym kolorze niż biały robi się na trawie widoczny tylko z bliska.

Beatko, nawet spróbowałam zaszarzyć część mieszkalno- tarasową, ale koło na rysunku ma się "tak sobie" to koła w rzeczywistości i nie oddaje w pełni jego wyglądu. Zresztą ja stojąc na żywo na ogrodzie nie ogarniam wzrokiem jego granic- myślę, że to będzie miarodajne dopiero w momencie wyznaczenia granic okręgu poprzez zerwanie darni po obwodzie. Przymierzam się do tego, ale przed urlopem, to już normalnie w świecie lenia złapałam i moje czynności skłaniają się ku praniu, prasowaniu itp.

Aniu, jak widzisz piszę i odzywam się do Was Choć powiem szczerze, że niemoc mnie ogarnia (popularnie zwana leniem)

Wiklasia, majstruj rysuneczek

lenistwo wspiera pogoda,u mnie aktualnie leje miałam po świdośliwy jechać tomi M auto zabrał i doopa jutro może pojadę
a Ty co piateczek czyli zaraz urlop?

Wiii tam zaraz- jeszcze trzy dni ciężkiej orki- przed urlopem jest skrajna masakra, ze tak to ujmę

Martuś a nie możesz powbijać paliki i sznurkiem sobie to powytyczać i ewentualnie przestawiać paliki tak by wizualnie Ci się podobało?

weekendy masz pracujące? współczuję..ale za to potem lezing i smazing

Marta nie ogarniam. Za dużo się u Ciebie dzieje, a ja tak na szybko tylko poglądam.
Pozdrawiam.

Martuś, Ty zaczynasz ja kończę i już mnie stres zaczyna zżerać... ja tez niestety pracuję w weekendy