Makusiu, na dno dajesz trochę ziemi/kompostu, na to dopiero cebulki. Dodam jeszcze, że ja wykorzystuję doniczki po chryzantemach, a niedobory doniczek uzupełniam końcem listopada pod cmentarzem
Mieczyki wykop po pierwszych przymrozkach

Aniu ja nie robię nic..po pierwsze nie mam kiedy- jeszcze sobie wymyśliłam zmianę wyposażenia pokoju i nawet nie mam kiedy rzeczy ze starych mebli do nowych przenieść, folie i kartony się walają po korytarzu, że przejść ciężko, a po drugie- no jak? No jak w taką pogodę?

Agatko ja początkowo, to w ogóle sadziłam jeden na metr...potem dosadzałam, chyba po jednym "w między" te już posadzone- stąd założyłam, że co 50 cm. Inna sprawa, że ja nie chcę szczelnej ściany- nie typowy żywopłot- jak się kiedyś, kiedyś "zetkną" to tragedii nie będzie, ale mimo wszytko chciałabym żeby była między nimi dostrzegalna granica. Jak przestanie padać, to zmierzę dokładnie te odległości.

Bosh... Myślałam, że tylko u mnie bajzel, kartony i worki wszędzie U mnie jeszcze od remontu Marysi pokoju leżą jej rzeczy w mojej sypialni, bo ona twierdzi, że teraz są jej nie potrzebne, a ja nie wiem co z nimi zrobić Jaśka pokój nie dokończony, masakra jakaś, cebulki mi czekają, miejsce na cisy czeka, warzywnik nie ogarnięty, a w pracy sajgon Jak żyć?

A ja z innej beczki Marta, może to głupie pytanie typu blondynka jak to robisz, że w jednym poscie cytujesz klika wypowiedzi i odpowiadasz na nie ??
Pytanie nie tylko do Marty , żeby nie zaśmiecać wątku Marty można odpowiedzieć na moim wątku