Aniu trzmielina w ogóle była bardzo spora- jest u mnie już kilka lat i jest trzmieliną wędrującą- zwiedziła niemal cały ogród

Na wiosnę jeszcze rosła na przedpłociu, ale zastąpiłam ją migdałkiem kupionym kiedyś w szale zakupowym. Trzmielina poszła na przeczekanie do donicy tak niefortunnie postawionej, że spadający śnieg z dachu wyłamał połowę gałązek- dosłownie
Kamila dzięki- czy nie zabiłam, to się okaże

Hortkami martwię się o tyle, że to przenoszenie sprawiało już, że trochę poturbowane są...
Asiu uzmysłowiłaś mi, że schabowy nie taki zły

A u Ciebie jestem na bieżąco i schabowego nie widziałam
Basiu prace wreszcie ruszyły, przede wszystkim wreszcie dom wyłania się zza okopów fundamentowych

Panowie kładą rozebraną na potrzeby ocieplenia fundamentów kostkę, przy okazji poprosiłam o krawężniku na przedpłociu, bo wiecznie i samochody rozjeżdżają i krawężniku w warzywniku- może na jesień pozwoli to na wysypanie czymś (chyba klińcem) przestrzeni między skrzyniami
Iwi drobne gałązki, to ja wycięłam na wiosnę. Z tych konkretniejszych wyrosłe nowe, ładnie się zagęściły. I właśnie te nowe sa bardzo kruche, bryła spora i już przy przenoszeniu ucierpiały
Angelika, cieszę się, że Ci się podoba. Historia kulki opisana powyżej