Natka powiem Ci, że mam pewien niedosyt, ale nie potrafię go jeszcze nazwać, zidentyfikować o co konkretnie chodzi
HAniu niestety naświetlałam się nie czując tego- jak poczułam ciepełko, było za późno na obrót

Przez wypełnienie rozumiem jakowyś kolor inny niż zieleń. Jakoś tak mi teraz tam "monoschematycznie"
Aniu, baccate po naprawdę ciężkich poszukiwaniach znalazłam zupełnie przypadkiem- ulicy nie pamiętam, ale jak będziesz miała życzenie, to Cie nakieruję

Sąsiad rzeczywiście okazał się być spostrzegawczy, podejrzewam, że to dlatego, ze sam też trochę ogrodem się zajmuje
Gosiek, Koniczynko 
Kawka zawsze dobra jest, a rano smakuje najlepiej

Rabata wymagała nakładu pracy, którego nie zakładałam- jednak optymistką byłam w podejściu do niej
Angelika, no własnie coś kolorowego chodzi mi po głowie- w zeszłym roku były tam żurawki Purple Forever (czy jakoś tak) po długości (zamiast aktualnych jeddeloh) i dodawały trochę koloru. Teraz jest za grzecznie dla mnie

Coś bym tam jeszcze wściubiła
Asiu, Agnieszko dziękują Wam bardzo!