Ja wyrywam w na orbicie Kajtka, ten siedzi w piasku? skubię dookoła piaskownicy, buja się w hamaku? plewię w warzywniku, a że Kajtek szybko zmienia miejsce aktualnego pobytu, to nigdzie nie mam odchwaszczonego wystarczająco dobrze.

mam bardzo podobnie z moją KlarĄ

chwaściory i mszyce dom schowają, a inaczej to pot, krew i łzy, a bylo mieszczuchem zostać?

Na okularowej drobna kora rozumiem jak ją wywiewa? Średnią frakcję spróbuj kiedyś. Może tak ładnie nie wygląda ale praktyczna. Ty masz duże rabaty. Chwasty lubują się w przestrzeniach. A ogród zarośnie ci szybciej niż myślisz. Żurawki jak masz potwory to możesz podzielić. Więcej miejsca też zajmą. Takie duże potem zaczynają się wypiętrzać i później to kiepsko wygląda.

Same rarytasy Cię czekają

Dwa wystarczą, za pięć to trzeba już przesadzać, rozsadzać i zmieniać

wpadnij do mnie zaraz coś wstawię

Ty też masz talent pisarski, uśmiałam się ze sprawozdania
Nie stresuj się tak chwastami. U każdego są w ogrodzie. U mnie takie duże że do wyrywania schylać sie nie muszę. Ogólnie mam taki busz, że chwasty nie dają rady się przedostać do światła
Na co te 4 tony ziemi?

Też mam chwasty, do tego masę skrzypu i nornice. O mszycach nawet nie wspominam. I za co mnie tymi plagami pokarało.
No i gdzie tu jeszcze do piątego roku czekać aby busz był w ogrodzie co chwaściory schowa.