Gruszka_na_w...
14:21, 16 lis 2016

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Wytłumaczę, o co mi chodzi z pinami. Większość dziewczyn chce je dosłownie kopiować i zapomina, że fotografia przedstawia stan rzeczywistości w tym jednym specyficznym momencie, z grą świateł, czasem podrasowaniem komputerowym, w konkretnej lokalizacji geograficznej i klimatycznej, z takim a nie innym krajobrazem zapożyczonym. Rośliny są tam z reguły dojrzałe, nigdy nie chorują. Zapominamy, że czasem na taki efekt jak na zdjęciu, trzeba czekać 10-15 lat lub dysponować sporą sumą na koncie.
Po zakupie roślin i posadzeniu kilunasto- ,kilkudziesięcio centymetrowych okazów przychodzi rozczarowanie. Bo nie wyglada tak jak się chciało.
Piny jako prezentacja trendu, ogólnego zarysu, wychwycenie stylu- TAK
Piny jako gotowiec do skopiowania- NIE

PS. Brakuje mi na planie ścieżek komunikacyjnych. Faliste linie będą ok. Zaznacz jeszcze na obrysie budynku okna przez które najczęściej patrzycie na działkę.
Po zakupie roślin i posadzeniu kilunasto- ,kilkudziesięcio centymetrowych okazów przychodzi rozczarowanie. Bo nie wyglada tak jak się chciało.
Piny jako prezentacja trendu, ogólnego zarysu, wychwycenie stylu- TAK
Piny jako gotowiec do skopiowania- NIE

PS. Brakuje mi na planie ścieżek komunikacyjnych. Faliste linie będą ok. Zaznacz jeszcze na obrysie budynku okna przez które najczęściej patrzycie na działkę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz