Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Szarobiałego ogrodowe początki.

Pokaż wątki Pokaż posty

Szarobiałego ogrodowe początki.

Szarobialy 13:24, 29 wrz 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 698
UlaB napisał(a)
Powstające ogrodzenie zawsze cieszy

Nie masz przed domem ruchliwej drogi, w przyszłosci chyba tez się nie zanosi? A nawet jesli zawsze zdążysz sobie przerobic rabaty. Zywopłot to nie obowiązek.
Czy Ty juz masz za soba jesień, zime i wiosnę w tym domu czy to bedzie Wasz pierwszy sezon? Przezycie całego cyklu pór roku pozwala zupełnie inaczej spojrzec na to jak ma wyglądac ogród.


Droga przed ogrodzeniem kończy się na wysokości mojego śmietnika. Teraz używana jest przez okolicznych mieszkańców, którzy tak trochę na dziko ją użytkują. W przyszłości, gdy ktoś obok zacznie budowę, będzie to ślepa ulica z dojazdem do czterech działek. Czyli spokojnie.

Do domu przeprowadziliśmy się (częściowo) pod koniec sierpnia. W mieszkaniu została jeszcze część rzeczy.

Trawę na froncie i po prawej stronie przekopię na zimę i będą tu prawdopodobnie rabaty. Tak radzicie i to dobry pomysł.
Zamówiłam na jutro ziemię. Jadę dziś do szkółki i jeszcze raz obejrzę cisy.

Rano obdzwoniłam różne miejsca w mieście w poszukiwaniu kompostu, ziemi itp. Jeśli potrzebujesz cisy na bonsai to w "zieleni" są bardzo tanie. Nie widziałam, ale pani mówi, że się nadają.

Pozdrawiam
____________________
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.
Szarobialy 13:28, 29 wrz 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 698
Dominika11 napisał(a)
wow ogrodzenie zazdroszczę
będzie wspaniale


Ogrodzenie to w naszej sytuacji konieczność. Ciągle jakieś pieski próbują sforsować drzwi tarasowe.
Nasz kot nie czuje się bezpiecznie
____________________
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.
Dominika11 13:33, 29 wrz 2016


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
a u mnie chodzą też wszystkie zwierzaki ze wsi + z lasów, które przejdą przez siatkę
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
UlaB 13:44, 29 wrz 2016

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Jola, ja u siebie to juz igły chyba nie wcisnę Chyba ze znowu jakas roslina dostanie nakaz eksmisji. Ale powiedz mi co to znaczy w "zieleni" - Żurawia/Mickiewicza czy jakies inne miejsce masz na mysli?

Jesli nie przemieszkaliscie tu jeszcze sezonu to ja bym chyba wstrzymała sie z szaleństwem nasadzeń. Wiem, ciagnie, znam to doskonale. Ale wiem tez po sobie, ze niby czlowiek myslący, potrafie pewne sprawy przewidziec, znam strony swiata, nawet zacienienie policzyc - to i tak nic, zawsze okazuje sie ze cos jest inaczej niz sądziłam - a to z wiatrem, a to z nasłonecznieniem, a to z woda na działce. Warto dobrze poznac swój teren.
Kawałek zywopłotu warto posadzic - w ramach nauki I zobaczysz jak sobie rosliny radzą i ogolnie jak z jakością u danego szkółkarza. Przy duzej działce zwyczajnei szkoda pieniędzy na wpadki, nie mówiac juz o tym, ze widok padających roslin wywołuje ból serca.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
UlaB 13:49, 29 wrz 2016

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Skoro sie chwalimy sąsiednią działkę 2 lata temu odwiedził dzik Dodam, że w mieście i mieszkamy tutaj ponad 8 lat. Drobnica typu zające, bazanty, lisy nie jest uciązliwa, jest ich coraz mniej, bo domy zabierają im teren - nie słyszałam by do kogoś w okolicy wchodziły na ogrodzoną posesje.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
Szarobialy 13:59, 29 wrz 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 698
UlaB napisał(a)
Jola, ja u siebie to juz igły chyba nie wcisnę Chyba ze znowu jakas roslina dostanie nakaz eksmisji. Ale powiedz mi co to znaczy w "zieleni" - Żurawia/Mickiewicza czy jakies inne miejsce masz na mysli?

Jesli nie przemieszkaliscie tu jeszcze sezonu to ja bym chyba wstrzymała sie z szaleństwem nasadzeń. Wiem, ciagnie, znam to doskonale. Ale wiem tez po sobie, ze niby czlowiek myslący, potrafie pewne sprawy przewidziec, znam strony swiata, nawet zacienienie policzyc - to i tak nic, zawsze okazuje sie ze cos jest inaczej niz sądziłam - a to z wiatrem, a to z nasłonecznieniem, a to z woda na działce. Warto dobrze poznac swój teren.
Kawałek zywopłotu warto posadzic - w ramach nauki I zobaczysz jak sobie rosliny radzą i ogolnie jak z jakością u danego szkółkarza. Przy duzej działce zwyczajnei szkoda pieniędzy na wpadki, nie mówiac juz o tym, ze widok padających roslin wywołuje ból serca.

Mam na myśli Zieleń Miejską z Wiewiorczej i sklep Cyprys.

Cisy, które zauroczyły mojego męża, to ich dzieło. Rosną przy Masterpresie (chyba poprawnie) w strefie przemysłowej w Dojlidach.

W moim przypadku jest tak, że jeśli teraz nie posadzę żywopłotu, to termin przesunie mi się na bliżej nieokreśloną przyszłość. Może rok, może dwa, nie wiem.
Dobrze radzicie, żeby zaczekać, dziękuję. Ale jeśli teraz się nie wezmę za nasadzenia, to wiosna, jesień i kolejna wiosna nie wchodzą w rachubę.
____________________
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.
Szarobialy 14:01, 29 wrz 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 698
UlaB napisał(a)
Skoro sie chwalimy sąsiednią działkę 2 lata temu odwiedził dzik Dodam, że w mieście i mieszkamy tutaj ponad 8 lat. Drobnica typu zające, bazanty, lisy nie jest uciązliwa, jest ich coraz mniej, bo domy zabierają im teren - nie słyszałam by do kogoś w okolicy wchodziły na ogrodzoną posesje.


Jesienią zawitał do nas dorosły łoś. A sarny, bażanty, pieski i kotki to prawie codzienność.
____________________
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.
UlaB 14:01, 29 wrz 2016

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
W takim razie żywopłot sadź.

"Zieleń" to to samo co zrozumiałam, ok
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
Szarobialy 12:15, 30 wrz 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 698
Zabieram się do pracy

____________________
Jola Szarobiałego ogrodowe początki.
Dominika11 12:25, 30 wrz 2016


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
wow
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies