Zoju, na razie nie planuję rewolucji w przedogródku, bo zaogródek pochłania mnie bez reszty, a poza tym podoba mi się tam ta zimozieloność i spokój. Ale ostatnio dosadziłam tam jeszcze dwie sosenki. Wiem, że sosny nie cieszą sie na forum popularnością, ale ostatecznie to mnie ma się podobać, a ja sosny bardzo lubię i podobnie jak brzozom wybaczam wszelkie wady.
Aniu, przed domem miejsca rzeczywiście sporo, bo około 1000 m. kwadratowych, ale ta przestrzeń pozostanie głównie zimozielona, chociaż rosną tam też szczepione na pniu śliwy wiśniowe. Kiedy urosną będą fajnie kontrastować z zielenią. Na kolorowe szaleństwa i swobodny styl ogrodu jest wystarczająco dużo miejsca za domem. Taki bardzo kolorowy, kwitnący ogród po przekwitnięciu często traci na urodzie, ale za domem to nie razi tak w oczy, jak przed nim.
Dzika Różo, dziękuję za odwiedziny.

Moje bergenie to gatunek, nie mam odmian, poza jednym egzemplarzem bergenii "Flirt". Ale ona słabo mi przyrasta.
Agatko, owoce kaliny częściowo opadają, ale do Nowego Roku, albo i dłużej będą pewnie wisieć.
Moje rdzewiaczki. W przyszłym sezonie będą sobie "pływać" w łanie stipy. Mam nadzieję, że do następnego roku ten łan urośnie, mam teraz sporo samosiejek.
I jeszcze taki kwiatek. Jest całkowicie odporny na suszę.
I jeszcze widoczki ogólne.