Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

eVka 12:02, 25 kwi 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iwonka napisał(a)
Kompost pierwsza klasa Jestem w szoku, że tak szybko ci się przerabia. Powiedz mi czy wygodnie jest z tym obramowaniem paletowym? Mam trochę palet i ciągle się waham.
Wzięłam się wczoraj za przerzucanie swojego kompostu. Za dużo mam gałązek, kawałków ziemi, muszę bardziej przypilnować segregację Mam taką górę i sama już nie wiem czy grodzić to paletami czy nie. Zrobię fotki to zobaczysz.

Masz rację z ta świadomością. Kupując ostatnio magnolię popatrzyłam na to, że jako jedna z nielicznych ma niezmarznięte kwiaty (a widać było, że stoi już jakiś czas w tym miejscu w szkółce), ma ładny kształt gałęzi od dołu, pomyloną tabliczkę z nazwą i dobrą cenę. Kiedyś popatrzyłabym tylko na kwiatek

Iwonko, zdecydowanie łatwiej i wygodniej jest na luźnej pryźmie. Łatwiej przerzucać, łatwiej wybierać gotowy kompost i łatwiej dorzucać zielone z taczki. No ale ma główna wadę...nie wygląda to dobrze, dlatego ja po prostu osłonię tą cześć działki panelami drewnianymi albo siatką a na nią maty wiklinowe. Zrobię takie ogrodzenie w kształcie położonej C.

Dojrzewamy ogrodowo Iwonko jak nic! Bardzo dobrze Lepiej przemyśleć kilka razy niż potem biegać z doniczkami i szukać miejsca choć to też ma swoje plusy i urok
____________________
eVka 12:09, 25 kwi 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iwonka napisał(a)
Pada w Poznaniu, pada we Wrocławiu, Kraków w pięknych słońcu W dobie suszy taka sobota to dla jednych radość a dla innych smuteczek. Ale wieje mocno z zachodu, może i nam się poszczęści.
Pęcherznica w cieniu słabo się wybarwia. Miałam kiedyś i wycięłam. Plusem jest szybkie przyrastanie.
U kogoś czytałam, że hakone będzie obsadzał. Tylko na twojej rabactce sa tam luźne nasadzenia i nie wiem czy takie koło z samych hakone dobrze by wyglądało. U mnie wkrótce ten sam dylemat, studzienka kanalizacyjna. Na szczęście od 20 lat nikt tam nie próbował wchodzić

Iwonko, tak się cieszę z tych kropel z nieba, że taniec deszczu z córką zrobiłyśmy z radości! Życzę Ci deszczu z całego ogrodowego serca!!!
Pęcherznica pójdzie do słońca bo szkoda jej w tym cieniu, nie zdobi, wygląda nieciekawie.
Tam niestety sucho bo obok stare wielkie tuje brabanty, będę musiała lać duuuużo wody rodkom ale i tak te obok ciągle podlewam, to żadna różnica podlać jeszcze trzy kolejne Hakonki mi tam nie pasują jakoś, bo tam rzeczywiście taki misz masz wszystkiego, już nie chce dokładać kolejnej rośliny.
Właśnie muszę dopytać brata, czy teraz jak już są odczyty zdalne wodomierza ktoś w ogóle tam zagląda. Kiedyś pamiętam raz w roku przyjeżdżali ale teraz po zastanowieniu, to w sumie nie wiem. Może jak obsypię pokrywę korą i obsadze rh to nie będzie się tak rzucać w oczy.
____________________
UrsaMaior 12:22, 25 kwi 2020


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9028
effka napisał(a)

Właśnie rodki by tam najlepiej pasowały ale boję się ich uszkodzenia podczas otwierania klapy. No jakoś nie mam serca do tego miejsca i nic fajnego nie mige wykombinować... Może rzeczywiście jakieś duże rodki kupić, obsadzić z dwóch stron a od tyłu zostawić miejsce na dojście hmm nie głupie to
Dzięki.


Nie ma co się bać, rodki przecież możesz ciąć Zaraz poszukam fotek, nie wiem czy będzie jakieś dostatecznie dokumentalne...
____________________
ogród pod lasem
eVka 12:28, 25 kwi 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
UrsaMaior napisał(a)


Nie ma co się bać, rodki przecież możesz ciąć Zaraz poszukam fotek, nie wiem czy będzie jakieś dostatecznie dokumentalne...

Masz chyba rację! Sadzę Dzięki Iza. Ja z tych co decyzję podejmują szybko jak już stwierdzę, że jest ok.
____________________
UrsaMaior 12:41, 25 kwi 2020


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9028
Okay, coś znalazłam.

Fotka z sadzenia pierwszych sztuk (potem wyleciał klon i irgi, i jeszcze dosadziłam rh z tyłu)


Gąszcz po dosadzeniu tylnych


A tu ścieżka dostępu Przechodzę między stożkiem a rh, widać też kominek.
____________________
ogród pod lasem
eVka 12:44, 25 kwi 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iza, dzięki dobra kobieto!!! Jak pięknie i jakie zdrowe rodki Moje bidne, muszę opryski Bogdzi zrobić. Teraz juz pewna jestem rh.
Sadzisz w torf kwaśny z siarką i korą przekompostowaną czy jakoś inaczej?
____________________
UrsaMaior 13:01, 25 kwi 2020


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 9028
Z nimi później cyrk był, bo widać było, że coś im dolega, ale w sumie dobrze się stało, bo dzięki temu cały dzień z Toszką spędziłam Przyjechała do mnie na reanimację i szkolenie z sadzenia hahaha. Jaka to jest aparatka, naprawdę... Toszka już to pisała, ale w skrócie powtórzę.
Przed posadzeniem moczysz (najlepiej w deszczówce), potem rozdzierasz bryłę bez litości, cały filc wylatuje, torf wylatuje, korzonki muszą być możliwe do rozłożenia w docelowym miejscu na płasko, jak naleśnik. Przygotowujesz sobie stanowisko, nie kopiesz głęboko tylko rozlegle. Ciężko utrzymać odpowiednie ph, dlatego najlepiej jest sadzić w grupach, nie pojedynczo. U mnie nie było dołków pod każdy rh, tylko cały ten fragment został przekopany. Przekopujesz go z końskim g..., igliwiem, kwaśną próchnicą, siarką... Aaa czekaj, znalazłam opis toszkowy, proszę:

"Jeśli jest wysokie ph (od 7,5 wzwyż) to trzeba cały dołek przygotować od podstaw. Czyli ująć ponad połowę ziemi. Dać siarki granulowanej, przekopać głęboko. Potem zbieramy ściółkę (nie torf! bo ten po roku już nie będzie kwaśny, a są problemy kiedy przesuszymy, np.zimą). Mniej więcej w równych proporcjach potrzeba igliwia, suchych liści, najlepiej dębowych (bez bukowych bo te są mocno zasadowe!), przekompostowany obornik koński, przekompostowana kora, kompost, mączka bazaltowa w sporej ilości, hemoglobina (na start 3-4 łyżki) i do tego trochę siarki. Dokładnie przemieszane i zmieszane z ziemią z dołka. Dobrze jest dodać worek, dwa ściółki z lasu iglastego, ew.dębowego, która zawiera mikoryzę. To jako szczepionka."

Jak już faceci nam przekopali i przemieszali z dobrociami cały ten obszar, zrobiłyśmy docelowe zagłębienia na rodki, do nich jeszcze sypnęłyśmy kwaśnej próchnicy i posadziłyśmy rośliny. Od tej pory rosną, mają się świetnie, nic przy nich nie robię. Aaa sypnęłam chyba raz hemoglobiny - pylista, sypać ostrożnie, żeby się nie uświnić!
____________________
ogród pod lasem
Iwonka 13:20, 25 kwi 2020


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4972
Rodki super pomysł
Kopiuję jeśli można wpis Izy - to się nazywa profeska
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
eVka 13:34, 25 kwi 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
UrsaMaior napisał(a)
Z nimi później cyrk był, bo widać było, że coś im dolega, ale w sumie dobrze się stało, bo dzięki temu cały dzień z Toszką spędziłam Przyjechała do mnie na reanimację i szkolenie z sadzenia hahaha. Jaka to jest aparatka, naprawdę... Toszka już to pisała, ale w skrócie powtórzę.
Przed posadzeniem moczysz (najlepiej w deszczówce), potem rozdzierasz bryłę bez litości, cały filc wylatuje, torf wylatuje, korzonki muszą być możliwe do rozłożenia w docelowym miejscu na płasko, jak naleśnik. Przygotowujesz sobie stanowisko, nie kopiesz głęboko tylko rozlegle. Ciężko utrzymać odpowiednie ph, dlatego najlepiej jest sadzić w grupach, nie pojedynczo. U mnie nie było dołków pod każdy rh, tylko cały ten fragment został przekopany. Przekopujesz go z końskim g..., igliwiem, kwaśną próchnicą, siarką... Aaa czekaj, znalazłam opis toszkowy, proszę:

"Jeśli jest wysokie ph (od 7,5 wzwyż) to trzeba cały dołek przygotować od podstaw. Czyli ująć ponad połowę ziemi. Dać siarki granulowanej, przekopać głęboko. Potem zbieramy ściółkę (nie torf! bo ten po roku już nie będzie kwaśny, a są problemy kiedy przesuszymy, np.zimą). Mniej więcej w równych proporcjach potrzeba igliwia, suchych liści, najlepiej dębowych (bez bukowych bo te są mocno zasadowe!), przekompostowany obornik koński, przekompostowana kora, kompost, mączka bazaltowa w sporej ilości, hemoglobina (na start 3-4 łyżki) i do tego trochę siarki. Dokładnie przemieszane i zmieszane z ziemią z dołka. Dobrze jest dodać worek, dwa ściółki z lasu iglastego, ew.dębowego, która zawiera mikoryzę. To jako szczepionka."

Jak już faceci nam przekopali i przemieszali z dobrociami cały ten obszar, zrobiłyśmy docelowe zagłębienia na rodki, do nich jeszcze sypnęłyśmy kwaśnej próchnicy i posadziłyśmy rośliny. Od tej pory rosną, mają się świetnie, nic przy nich nie robię. Aaa sypnęłam chyba raz hemoglobiny - pylista, sypać ostrożnie, żeby się nie uświnić!

Iza, ja szykowałam dokładnie miejsce dla rodków wg wytycznych Toszko (nie dałam tylko hemoglobiny) oprócz jednego... Nie otrzepalam bryły z torfu... I myślę że to może być powód ich słabej kondycji bo korzenie nie mają jak się rozrastać. Myślisz, że gdybym teraz wyjęła je i wypatroszyła bryłę korzeniową to będzie dobry pomysł? Czu dopiero po kwitnieniu?
____________________
eVka 13:35, 25 kwi 2020


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iwonka napisał(a)
Rodki super pomysł
Kopiuję jeśli można wpis Izy - to się nazywa profeska

Właśnie aż się dziwię, że od razu na niego nie wpadłam Ten Izowy zakątek rh jest genialny
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies