Dokładnie, skrzydła mi urosły coraz ciężej o miłe słowo w tych ciężkich czasach, to prawda.
Co do wieku, muszę się przyzwyczaić bo ja ciągle się czuję jak 20-stka choć niestety już dawno tak nie wyglądam
Jeśli chodzi o nawożenie po wertukulacji, ja najpierw sypie nasiona w puste miejsca, gdzie dużo siana wyszło a potem od razu nawóz 100 dniowy. Potem podlewanie i gotowe.
Dziękuję Buziaki
Dziękuję Wiolu Tęsknie za buszrm, szczególnie po dzisiejszym dniu, kiedy skończyłam cięcie wiosenne wszystkiego jak leci. Łysooo jakoś. Aż się nnie chce wierzyć, że tak szybko wszystko rośnie.
Buziaki!
Madziu, dziękuję pokażę, dzisiaj skończyłam cięcie i sprzątanie ale na końcu zaczęło padać i uciekałam przed deszczem, więc nie zdążyłam zrobić fotek. Zostało mi czyszczenie mikrooczka, ale to okropna robota, więc zostawiam na cieplejsze dni. Jeszcze maliny i jeżyny przytnę, truskawki wykopie i na kompost pójdą. Muszę nowe sadzonki kupić bo te się wyrodziły.
A pod koniec marca w zależności od pogody jeszcze wertykulacja i nawożenie trawnika no i kanty.
Ewcia no chyba piękniejszego ukoronowania twojej pracy niż słowa Pani od buldożków nie mogłaś się spodziewać
Takie pochwały dają dużego kopa do działania i wiarę w ludzką życzliwość. Mi się wydaje, że taka życzliwość istnieje w lokalnych społecznościach tylko ludzie się wstydzą, bo wkoło się tylko mówi jak to my Polacy , a szczególnie sąsiedzi potrafimy być zawistni.
Tak, jest życie zaczyna się po 40 a nie po 30
Każdy wiek ma swoje dobre strony, trzeba tylko być bardziej czułym na wyłuskiwanie ich w codziennym życiu.
Buziaki Kochana
Kasiu, masz rację, ludzie czasami nie maja odwagi pochwalić czy po prostu być uprzejmym, boja się reakcji otoczenia, dziwnym komentarzy etc. Ja należę do bardzo wylewnych osób w kontakcie bezpośrednim, czasami9 zdarza mi się zaczepić kogoś, jak podoba mi się u niego jakaś rzecz etc., pochwalić, porozmawiać z nieznajomym I dlatego bardzo cenię takie zachowania u innych Tak mało tego teraz!!!
Starsze pokolenie (naszych dziadków) - z nimi często się super rozmawia, szczególnie o ogrodzie często babcie mnie zaczepiają jak robię na przedpłociu i gadamy dłuuugo. Mam sporo rad od nich. Jedna z nich jest np. praca bez rękawiczek w ziemi, ponoć to bardzo zdrowe dla naszego organizmy Tak tez czynię!
Tak będę trzymać, życie zaczyna się po 40-stce
Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień, tralalalalalalalala
Oooo, wszystkiego najlepszego!!!
Zazdroszczę pociachanych traw. Ja też tnę nożycami do żywopłotu, szybko idzie ale masz rację - najgorsze jest to sprzątanie liści porozwiewanych po całym ogrodzie. Nie lubię.
Dzięki dzięki!
Oj, ulga 1000% bardzo dużo roboty wiosną jest, kurcze, za dużo, tym bardziej, że w tym roku pogoda totalnie nie sprzyja pracom w ogrodzie. Jak jest ładnie, nie wieje, słońce to jestem w pracy a jak wieje i zimno to akurat w weekend... do bani. Wczoraj sama z siebie się śmiałam, po co wygrabiłam z trawnika lub z rabat ścinek to mocny powiew wiatru zabrał i taka zabawa w kółko z wiatrem... ale w miarę ogarnęłam.