Irenko, nie chce się normalnie wierzyć, że aż taka różnica w rozwoju roślin rok temu a dziś.
Dzisiaj już ciut lepiej ma być, widzę, że słonko od rana świeci ale jeszcze zimnica. Liczę na popołudniowe leżakowanie dzisiaj mam pracę zdalną to na kawkę chętnie bym się na ogród wyrwała
Muszę się Irenko pochwalić nowym mieszkańcem ogrodu
Jest cuuudny! Jak go tylko ładnie ustawię w ogrodzie (nad mikro-oczkiem) to cyknę fotki
Dlatego ja wybrałam małą nasza osiedlowa przychodnię, żeby uniknąć tłumów w szpitalach. Byłam tam na szczepieniu z moja mamą i jest ok. Z ojcem pojechaliśmy na Borowską do szpitala to też znośnie było ale jednak to daleko ode mnie i ludzi więcej. Wszystkim dyrygują żołnierze i byłam naprawdę pod mega wrażeniem jeśli chodzi o organizację - szybko i sprawnie.
Ewa sprawdzałam prognozę pogody i rzeczywiście ma być już lepiej. Od tygodnia okrywam magnolię na noc żeby jej kwiaty nie przemarzły a i tak ją trochę chwyciło....Nie wiem czy ona kiedykolwiek mi zakwitnie, trzeci rok z rzędu zbrązowiały jej kwiaty. W tym roku tylko czubki więc może się coś uratuje.
Aniu, witaj za oknem piękne mocne słońce, kończę to co mam zrobić na szybko i lecę łapać promyczki słońca
Ja magnolii już nie okrywam po tym jak w zeszłym roku spiekła się pod włókniną. W nocy były przymrozki, więc ja szczelnie okryłam, za to w dzień było bardzo ciepło kilkanaście stopni i wydaje mi się, że się zaparzyła pod tym okryciem. Kwiaty były jak pył po dotknięciu palcem. Teraz roku w nocy max. -2 i nie okrywałam. Zobaczymy czy rozkwitną.
Trzymam za Twoją kciuki