No widzisz, przebitki europejskie są masakryczne...
Cienki bambus tani, mi się podoba taki gruby, ale przecież rusztowania chińskie są bardzo grubych tyczek
A wiesz u mnie w tym roku jakos dziwnie kwitnie lawenda. Na jednym krzaku mam połowę pędów przekwitłych a połowę zaczynających kwitnac. Sporo się napracowałem przy wycinaniu bo to upstrzone te krzaki tymi przekwitlymi a nie chciałam cischać bo więcej tych kwitnących.
Za to kocimiętki mi kwitną drugi raz ładnie. Tylko u nas nie ma tygodnie aby nie było mocnej ulewy i wszystko się pokłada.
Każdy ma jakieś upodobania. Ty do bambusów ja np. do kul i zapachu lawendowego . A zresztą bambusy to fajny materiał. Kolor jest ciepły.
Napoiłaś hortki bo faktycznie prosiły o wodę ?
Wojownicy piękne figury gdzie to kupowałaś. Właśnie u mnie takich gadżetów brak. Mamy w Wawie taki duży pchli targ i wybieram się już od kilku lat.
Kiedyś mieliśmy z eMem mamię jeżdżenia na starocie. Jak sobie przypomnę ile mogłabym różnych tanio wanien,garnków glinianych nakupic. Teraz to zdrożało.
U mnie lawenda cała przekwitła, więc chlasnęłam jak leci w kulki. Nawet fajnie teraz taka lawendowa obwódka wygląda. Miałam cyknąc fotkę ale zaczęłam podlewać rodzi i hortki i czasu nie starczyło na fotki wjazdowej.
Zazdroszczę deszczu, bo u nas sucho bardzo, bez podlewania wszystko schnie w mig!
Wiesz Elu, że ja nie mam kocimiętki nie licząc jednego krzaczka kompaktowej odmiany od Kasi-Oliwki. Na razie jest bardzo mizerna ale.mkze za rok się rozkręci.
No widzisz, każdy ma swojego bzika! Uwielbiam zapach lawendy ale tylko taki naturalny, nie lubię sztucznych.
Pokochałam bambusy 12 lat temu na wakacjach na Sri Lance, gdzie zobaczyłam Ogrodzie Botanicznym olbrzymiego kilkunasto metrowego bambusa, z pędami grubymi jak moje uda
Hortki i rodki napojone ale niestety nie te że sdkecoatylko te na rabacie wjazdowej bo tam jeszcze bardziej sucho.
Jutro włączę nawadnianie trawnika i przesunę zraszacz tak, żeby lało na rabaty Dwie pieczenie na jednym ogniu upiekę a raczej podleję.
Elu, wojowników armii terakotowej kupiłam w małym sklepie w Sławie, jak byłam na wyjezdzie weekendowym Mam taki "swój" sklepik z ozdobami w stylu boho/orientalno/prowansalskimi Dużo tam ozdób firmy Belldeco, którą uwielbiamy z mężem. Mamy upatrzony tam taki niesamowity abstrakcyjny stalowy obraz na ścianę i następnym razem jak tam bedziemy (może jesienią) kupimy go. Mają dużo taniej niż w internecie.
To są nowe rzeczy. A na targ staroci uwielbiamy chodzić ale rzadko trafiamy. U nas we Wrocławiu jest pchli targ ale po drogiej stronie miasta i mamy lenia, żeby tak jeździć Wiesz, co?! Zmotywowałaś mnie, po urlopie pojedziemy tam, może coś ciekawego znajdziemy