Sima napisał(a)

Ha
...Na mnie niestety nie ma silnych

No na mnie też ale okazało się, że córka była już tak zmęczona, że przez sklep przelecieliśmy szybko i kolejka do kasy ich przestraszyła. W drugim sklepie nie było tylu klientów i tam kupiłam tylko miskanta ML bo wybór roślin był dużo mniejszy.

Po cudownej wizycie w Wojsławicach i pysznym obiedzie w restauracji, relax w ogrodzie.... Świetna niedziela

cudna fota

Ewa, fajnie, że mogłyśmy się wczoraj zobaczyć i spotkać. Muszę dokładniej poznać Twój ogród, dodaję go do obserwowanych

Kawa napisał(a)

cudna fota

Kawusia, dziękuję Niebo było obłędne niedzielnym późnym popołudniem, mocno burzowe, nawet grzmiało, wiało ale kropla desczu nie spadła.
Kocham ten mój kawałeczek ziemi, naprawdę

marba napisał(a)

Ewa, fajnie, że mogłyśmy się wczoraj zobaczyć i spotkać. Muszę dokładniej poznać Twój ogród, dodaję go do obserwowanych

Basiu a ja właśnie szukałam Twojego ogrodu i za chiny lusowe nie mogłam sobie przypomnieć jego tytułu! Super, że u mnie napisałaś, dodaję do ulubionych i zaczynam czytać!
Bardzo miło było poznać, choć szkoda, że nie dałam rady ze wszystkimi pogadać. Miałam rozstrój nerwowy przez córkę, dobrze, że eMuś ją ogarniał i kazał się nieprzejmować fochami i choć trochę z wami pobyłam!

Same relaksy tak trzymać

Milka napisał(a)

Same relaksy tak trzymać

.

Ewa, skulkowałas swoje tawuły? Pokaz ,please