Zakręcona Magda, to tak apropos Twoich dylematów firankowych w ogrodzie.

hahah no miał ktoś samozaparcie!!!

effka napisał(a)

Sylwia, początkowo właśnie takie było założenie, że ta woda ma być dla ptaszków i innych żyjątek, a że przy okazji może zdobić to już podwójnie super

No pewnie

Kawa napisał(a)

hahah no miał ktoś samozaparcie!!!

No nie do ogarnięcia! Podziwam, serio. Choć wygląda, hmmm lekko szpecąco...

sylwia_slomczewska napisał(a)

No pewnie

Tak patrze na to omotane drzewo i myslę sobie przed sobą też chyba skutecznie ochronili
ale co z nim bedzie jakby wichura przyszła to nawet mysleć nie chcę wszak to żagiel na wiatr

Ło matko, ja już myślałam, że to u Ciebie

Padłam

Znowu byłaś na zakupach, nosi cie już, a weekend niedaleko.

Dużo wysiewa Ci się chwastów w korze? U mnie po deszczach na gołej ziemi jest armagedon, boję się, żeby w korze nie było podobnie, bo gorzej wyrywać

Ja to chyba bym wolała ptakom oddac te owoce niż cos takiego znosic przed domem i zmagać się z tym przy próbach poskubania owoców

Fantazji to nie można odmówić właścicielowi czereśni

Omg ! ale osłona to te nasze oslony,firanki itp.to pikuś