Magda, jak dobrze, że odwiedziłaś Ewę. Dzięki Tobie mamy solidną porcję pięknych zdjęć.
Ewcia, a teraz normalnie nagana dla Ciebie. Róże Ci tak cudnie kwitną a Ty nam fotek skąpisz! Jestem pod wrażeniem liliowców Stella, no takiego ich kwitnienia to ja już dawno nie widziałam. Muszę te moje nędznoty przesadzić i dokarmić porządnie, może kiedyś Twoim dorównają.
W ogóle pięknie, busz śliczny
Madziu, jak ja Ci dziękuję za te zdjęcia. Zupełnie inna perspektywa, powiem Ci, że nad dwoma zdjęciami musiałam się mocno zastanowić, gdzie je zrobiłaś Fajnie zobaczyć ogród oczami kogoś innego
Bardzo mi miło słyszeć tak pochlebne słowa w moim kierunku, Ty jesteś tak pozytywna, wesoła i szalona, dlatego od razu znalazłyśmy wspólny język Zapraszam częściej, no i ja koniecznie muszę wpaść do Ciebie
Miziaki dla psinki
Aniu, jakoś ostatnio totalnie nie mam weny na fotki, albo coś robię w ogrodzie albo odpoczywam Dobrze, że Magda a wcześniej Ania obfociły mi ogródek bo nawet róż bym nie miałam ujętych na zdjęciach. Przed wyjazdem nad morze (teraz jestem i zamarzam ;() zdarzylam prawie wszystkie kwiaty róż wyciąć, mało zostało.
Mam nadzieję na szybko powtórkę z kwitnienia
Liliowce u mnie szaleją ale są wiekowe. To jedne z pierwszych kwiatów w naszym ogrodzie. Posadziła je moja mama dobrych kilka lat temu, jeszcze jak wszędzie było chwastowisko. Wydzieliła kilka małych rabatek i tam wsadziła liliowce, które otrzymała od znajomej
Nic z nimi nie robię, nawet jakoś specjalnie nie podlewam, nie dostają nawozów etc.
Bardzo Ci dziękuję za tyle pochwał i naganę (należy się jak nic, ta nagana oczywiście). BUZIACZKI
Kasieńko, teraz odpoczywam nad naszym pięknym i zimnym morzem.
Ale tęsknię bardzo do mojego ogródka i roboty. Rzutem na taśmę zdarzylam przed wyjazdem zrobić nową rabatkę powojnikową. Po powrocie dosadzę klona palmowego na front i będzie gotowa.
Na razie wstrzymuję się z nowymi nadadzeniami bo mąż podsumował finansowo moje tegoroczne wyczyny i trochę mi słabo się zrobiło
Muszę spasować.