nie, sporo tego ja bym tam widziala jeszcze pare iglakow, bo zimowa pora strasznie pusto bedzie. bardzo lubie kiedy w lisciaste wplecione sa iglaczki a z kolei iglaki lubie w towarzystwie traw i bylin. np. hortki lubie zestawiac ze swierkami, miskantem, jezówką i rozchodnikiem. mam tez zestawy azalia, swierki, miskanty lub rozplenice.
edit: dostrzegłam tam chyba cisy. zreszta wymienione przez Ciebie w zestawieniu
Agatko, ile masz krzaczków borówki? I jaką odmianę? Tak sobie myślę czy by na tej nowej działce nie wygospodarować trochę miejsca na borówki . Nie wiem co prawda czy uda mi się utrzymać wystarczająco kwaśne stanowisko ale chciałabym spróbować.
Ojej, ominęła mnie lipcowa odsłona ogrodu. Klasyczne piękno! Kojące oczy widoki.
Mam nadzieję, że wyjazd był udany. Teraz kolej na żagle?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dzięki za podpowiedzi. Tak, są tam już trzy kulki cisowe i trzy wąskie ciski ale tak mnie kusi jeszcze jakąś Pumilo tam wcisnąć, pasowałaby do tych dzikich sosen
Ale zaciekawiły mnie te azalie z rozplenicami, tego bym nie wymyśliła Trzeba to przeeksperymentować. Poszukam najpierw u Ciebie, żeby oswoić temat
Mam cztery krzaki różnych odmian, wtedy lepiej owocują i owocują w odrobinę innym czasie dzięki temu przedłużam obżarstwo. Pamiętam tylko odmianę Patriot, to jeszcze nasadzenia przed O. Moje krzaczki mają już kilka lat i pięknie owocują, ta kwaśna słaba ziemia czasem się przydaje, są mojego wzrostu Na potrzeby naszej sporej rodziny naprawdę wystarcza. Ale jest jedno ale Czy dasz radę oglądać przez miesiąc na tych krzakach rozpiętą cienką zieloną siatkę? Ja za tym nie przepadam i dlatego jesienią przesadzę je w mniej eksponowane miejsce. Bez tej siatki ucztę miałyby tylko kosy i szpaki I tak sprytne bestie właziły pod siatkę Jeśli to Ci nie przeszkadza to baaardzo polecam, dla nas to najlepsze owoce lata prosto z ogrodu. Zero chemii, na nic nie chorują, żaden robak ich nie zżera. Na razie Tylko im igieł podsypuję, co tam zbiorę spod sosen.
Lubią słońce i wilgoć.
przy azaliach wielkokwiatowych mam posadzone świerki Barryi lub Nidiformis i niskie rozplenice. Azalie po kwitnieniu nie sa szczegolnie widowiskowe, wtedy rozplenice nadrabiaja. z kolei wczesna wiosna rozplenice sa malo atrakcyjne a kwitna azalie. ten swierk to łacznik pomiedzy sezonami
Haniu Wyjazd był bardzo udany. Od samego początku Bardzo Ci, Haniu, dziękuję za możliwość obejrzenia Twojego ogrodu, ale przede wszystkim cieszę się, że Cię poznałam! To fajne uczucie, że tyle ciekawych i dobrych ludzi wkoło. Dzięki!