Kokesz napisał(a)

Ja też zazdroszczę
Przede mną sadzenie tulipanów, masakra...

Ale jaki efekt

Agata, dzisiaj udało mi się popracować kilka godzin w ogrodzie i wierz mi - pomyślałam o Tobie, że strasznie Ci zazdroszczę tych południowych wyjść do ogródka. Najlepszy moment i światło i jeszcze w miarę ciepło.
Pozdrawiam serdecznie

Helen, Renata, czy ja coś mówiłam, że JA skończyłam sezon??? Ja oficjalnie przestałam dręczyć ogrodowo mojego M, to - On zamknął sezon Wczoraj przyszło jeszcze malutkie zamówionko z F., już wsadzone, a czekam jeszcze na przesyłkę cebulową z B., baardzo się ograniczałam, ale tak w ogóle nie zamówić? No nie dałam rady
O, takie mini zamówienie popełniłam na przytarasową:

I szybkie cyki, choć niewiele na nich widać
Tu widać jaką zmianę wywołało wywalenie czeremchy - no zupełnie łyso, chucham i dmucham na magnolie, bo muszą szybciej urosnąć niż podają Widzici te trzy patyki na okrągłej rabacie? To one A na pierwszym planie zaczątki przytarasowej z lilaczkiem na czele.

I ogólny rzut oka na poszerzaną rabatę pod brzozami, zupełnie nie widać ile ja tam roboty włożyłam To ta po prawej z okrągłym cisem.

A tu też tylko bystre oko wypatrzy lilaka na nóżce

I ciekawa jestem, któ wypatrzy dwie Amanogawy na tej focie No mówię Wam, nie ma co fotografować.

Helen napisał(a)

Agata, dzisiaj udało mi się popracować kilka godzin w ogrodzie i wierz mi - pomyślałam o Tobie, że strasznie Ci zazdroszczę tych południowych wyjść do ogródka. Najlepszy moment i światło i jeszcze w miarę ciepło.
Pozdrawiam serdecznie

Ja sobie nie zazdroszczę Mi się już trochę nie chce Naprawdę siłą woli się zmuszam do wyjścia, choć muszę przyznać, że jak wyjdę, to się cieszę

Tu cała brzozowa czekająca na ciurkadełko, no powiedzcie, proszę, widać te 80 doniczek, co wkopałam?

Dalszy ciąg brzozowej, tam gdzie w sezonie wisi hamak. Między kulką a wąskim cisem będzie przejście w rabacie do drewutni. Będzie jak M zrobi Czyli wyłoży jakieś płyty.

Standardowe dekoracje przed domem, nie mam do nich serca w tym roku

I rzut okiem na rysujące się rabaty na nowej części, widok z nowej kostki ułożonej pod wiatę:

A i jeszcze jedno, we wrześniu dostałam sadzonkę Everillo od Toszki, zobaczcie, ona wygląda jakby zima nie miała nadejść. Pełen zachwyt! Wiosną będę dzielić. Iwonko, jeszcze raz - dzięki!

Pięknie pani, pięknie! Ja wszystko patyczki dostrzegłam . A te nowe nabytki na przytarasową - co to?
Everillo jest śliczna tylko chyba dużo z nią zachodu wiosną...

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Ja sobie nie zazdroszczę Mi się już trochę nie chce Naprawdę siłą woli się zmuszam do wyjścia, choć muszę przyznać, że jak wyjdę, to się cieszę

Normalnie jakbym o sobie czytała, też już nie mam sił ale jak już wyjdę to zapominam wrócić żeby obiad zrobić

Pięknie działasz pełen podziw ja chyba aż tyle silnej woli nie mam i nie wszystko zrobię co zaplanowałam na jesień, trochę pogoda przeszkadza, jednak u mnie nie ma tak pieknej jesieni I powiem Ci że widać już teraz efekty pracy, ja przynajmniej patyczki wypatrzyłam a wiosną to już w ogóle jak wszystko ruszy z kopyta to normalnie od razu busz będzie

Piękna ta turzyca, podobna troche do Elaty ale chyba ma cieńsze listki. Mi Elate przypala na słońcu, ciekawa jak Everillo daje rade w słońcu?
Kasiu piszesz, że na wiosnę dużo zachodu, dlaczego?

Effciu, kiedyś Toszka pisała tak:

"Everillo posadź w osłoniętym zacisznym miejscu. On bardzo ładnie przyrasta.
Ważne by w drugiej połowie marca wykopać, poczyścić, podzielić i posadzić. W tym roku zgapiłam się z tym terminem i jakiś grzyb go zaczął zabijać. Z pozoru wyglądało to jak wygniwanie. W ostatniej chwili uratowałam. Fajnie czuje się pod lisciastymi drzewami lub krzakami mając kilka godzin słońca".

Dlatego, mimo niewątpliwej urody tej trawki, ja rezygnuję.