Haniu, dzięki za informacje o porzeczce, artykuł zaraz przeczytam. Ale u mnie wielopąkowca nie było, po prostu czarne gałązki od mszycy, a potem rdzewienie liści i masowe ich opadanie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
W pobliżu mam chorego modrzewia, zaplanowanego na wycięcie, bo nie dam rady go pryskać, a świerki mam blisko. I sosny zwykłe, bezodmmianowe, jak to w lesie
Artykuł pesymistyczny. może tego Ceresa nabędę.. i spróbuję raz jeszcze. Ciekawe, jaką odmianę posiadam, niestety z tamtych lat nie mam jeszcze zapisków.
Chyba dam im szansę jeszcze w tym roku, pozasilam gnojówkami, obłożę kompostem i rozpoznam wroga, bo nie przyjrzałam mu się uważnie Tym bardziej, że jednak mam jakąś odmianę odporną na wielopąkowca, bo nigdy nie zaobserwowałam takich nienaturalnych pąków.
Dobrze kombinujesz. One, podobnie jak drzewka owocowe, potrzebują też paru lat, żeby dać dobry zbiór.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dajesz nadzieję. Bo już dostały wyrok. Ale je ułaskawię Dam im jeszcze rok na poprawę.
Na moich piaskach super radzą sobie tylko borówki amerykańskie, posadziłam ze trzy lata temu pięć krzaczków, różne odmiany i chłopaki mieli frajdę całe lato, bo obficie owocowały w różnych terminach. Jedynie musiały siedzieć przez cały czas pod firanką Mam całą masę chętnych szpaków. Udało mi się je przechytrzyć
Natomiast roczarowana jestem jagodą kamczacką, pięknie kwitnie, ale potem owoców mniej i bardzo kwaśne. Liczyłam na coś innego.Też postawię im chyba jakieś ultimatum.
Marzy mi się jakaś wisienka. Ale miejsca słonecznego już brak. Musiałabym na środku trawnika posadzić, a tam już i tak stoją w sezonie dwie bramki
Dziewczyny, czy Wy stosujecie rosahumus? Planuję w tym roku zrobić całą beczkę Waldkowego ANHK i zastanawiam się, czy to nie będzie dubel, w sensie podobnych właściwości. A rosahumus tani nie jest