Wiesz Agatko, że ja też nie byłam za Pashminą? Ale jakoś się do niej przekonałam, zamówiłam na jesieni i na żywo jak teraz mam u siebie i kwitnie, to dużo bardziej do mnie przemawia - w necie jest dużo zdjęć, gdzie ma te pomponiki takie raczej zamknięte, a ta róża właśnie ładnie się otwiera i jest może upakowana, ale fajnie rozkwita
Ale to musisz być przekonana A moze Pastella? mniej płatków, a też kwitnie cały sezon

Mój Maluszek, a w zasadzie to mówię na nią vel Maluszka to przeslodki zapełniacz czasu Kiedyś i mnie przyjdzie zaganiać do lekcji, a na razie jeszcze słodki okres wczesnego dzieciństwa

O różach tu? To przycupnę na chwilkę, bo też szukam zjawiskowej pnącej z kolorze różuuu

Agato, pokaż może ten trejażyk , żeby było wiadomo, o jaką wielkość chodzi. Mam go w pamięci jako niewielki. A Mme Isaac im szersza, tym ładniej kwitnie

To ja jeszcze dorzucę madam Isaac pereire.Pachnie, powtarza ,zdrowa,mróz jej ne straszny, do dostania i na konfitury.

Nie mogę teraz zrobić jakiejś nowej fotki, więc wsparłam się starą. Ale sprawdziłam na stronie producenta wymiary: 212cmx66 cm. To ten w oddali.


Narazie wiosną wsadziłam tam różę James Galway, która nie mogła sobie znaleźć miejsca Ale powiem szczerze, że zamówienie już poszło wczoraj. Takie:
- dwie Ilse do szpaleru Bonik pod ogrodzenie i jedna do puszczenia na dom(jak uda mi się przekonać M.)
- dwie Artemis na frontową
- Munstead Wood,
- Ascot
- Leonardo da Vinci.
Z niższych będę miała wybór, a wyższą kupię na jesieni Kiss me Kate, bo wtedy będzie dostępna w jednym ze sklepów, a napaliłam się na Nią W tym sezonie zostanie James. A może na stałe? Zobaczę , bo mam obawy, czy tam dla niego nie jest za dużo słońca, a on z opisów dedykowany do cienia. Czy da radę na słońcu?
Dzięki za podpowiedzi!!!