No Kamilko, jak 5 minut popadało to polało, że ho ho ho..
Jeżyka takiego to i ja chciałabym gościć. Karmę mam, wodę mam tylko zapraszać.
Widoki to masz piękne. Pozazdrościć.
Pozdrawiam, życzę zdrowia.

Czasu na ogród ostatnio nie starcza. Dużo lotów, trochę spotkań służbowych. Jutro negocjacje z firmą przed możliwymi jeszcze w tym roku strajkami. Oj dzieje się....

Taki zachód słońca mogłam podziwiać niedawno

Jak od maja deszczu było jak na lekarstwo, tak od kilku dni pada bezustannie.

Akurat jak chcemy zacząć wylewać fundament pod płot.



Pogoda zdecydowanie nie jest naszym sprzymierzeńcem.

Witaj Kamilko, problemy poważne, współczuję. Ale bądź dobrej myśli.
Masz rację, pogoda gra z nami w kulki i nic na to nie poradzimy.
Zdjęcie super, bardzo lubię zachody słońca.

Nastepne dwa dni spędzę w Dublinie na spotkaniu, w którym pokładam duże nadzieję. Dlatego jeszcze dziś spędziłam chwilę w ogrodzie by popstrykac kilka fotek ogrodu zmieniającego się z letniego w jesienny.

Rzeczywiście, u Ciebie już są piękne akcenty jesieni...

Jak widzę kwitnące wrzosy, to wiem, że już jesień.
Twoje są piękne, ja je traktuję jak jednoroczne, bo nie udało mi się ich nigdy przezimować. Za to wrzośce mają się u mnie dobrze.
Życzę powodzenia, pozdrawiam

Te wrzosy są nowe bo wiele moich nie przezimowalo. Te, z poprzednich lat dopiero zaczęły się przebarwiac

Piękne wrzosy Smutno mi troszkę, że powolutku ukazują się akcenty jesienne
Lato się kończy niestety...

U mnie wrzosy kwitną już od połowy lipca...ten rok jest co najmniej o miesiąc do przodu.
Kamilko, życzę ci aby spotkanie zakończyło się (co najmniej) oczekiwanym sukcesem.